Autor: Jarosław Gibas
Tytuł: Schudnij z Kaizen
Wydawnictwo: Sensus
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 208
Moja ocena: 7,5/10
Każdy chce czuć się atrakcyjnym i
dowartościowanym. Ostatnimi czasy media i telewizja sugerują nam ideał piękna
jakim jest, czasami przesadnie szczupła sylwetka. Otyłe kobiety i mężczyźni,
zawzięcie chcą się zmieniać, bardzo często stosując drastyczne metody
odchudzania. Filozofia Kaizen wydaje się być sprzeczna już po pierwszym zdaniu
jakie funduje nam autor „Jedyne co musisz zrobić, by zrzucić zbędne kilogramy,
to… przestać się wreszcie odchudzać!” Bzdura? Wcale nie!
Jarosław Gibas- pisarz, socjolog,
dziennikarz, recenzent kulinarny. W swojej nowej książce „Schudnij z Kaizen”,
zdradza nam tajemnicę jak skutecznie stracić na wadzę. Filozofia Kaizen, wywodzi
się z Japonii i opiera się na metodzie małych kroczków. Autor doskonale
przedstawił nam swoją taktykę, której nie będę Wam dokładnie zdradzać, gdyż
wszystko znajdziecie w książce.
Najbardziej rzuca się w oczy sposób
wydania tegoż poradnika. Zazwyczaj pozycje na temat odchudzania zawierają
multum przeróżnych tabel czy dietetycznych przepisów kulinarnych. Tego
natomiast nie znajdziemy w tejże lekturze, bardzo mnie zaskoczyło gdy
otworzyłam książkę a tam nic innego jak tylko strony zapisane ciągiem, żadnych
tabel, żadnych jadłospisów. Przyznam, że taka forma wzbudziła moje
zainteresowanie, a jednocześnie podsyciła oczekiwania.
Sięgając po różnego rodzaju poradniki zawsze
mam nadzieję, że autor będzie potrafił w łatwy sposób przedstawić mi swoje
poglądy i przede wszystkim zmotywuje, myślę że większość z Was tego właśnie
oczekuje. Jarosław Gibas, na pewno nas tutaj nie zawiedzie. Jego styl pisania
jest lekki i bardzo zabawny, a jednocześnie bezpośredni. Sposób przekazu
sprawia, że uświadamiamy sobie niektóre sprawy i nastawiamy się na zmiany. Pisarz
zawsze daje za przykład samego siebie, motywując nas tym co sam osiągnął
właśnie tą metodą!
Tak jak już wspomniałam, w książce nie
znajdziemy żadnych jadłospisów, za to na pewno wiele ciekawych porad jak
oszukiwać swój żołądek. Rozsądnie namawia nas do aktywności fizycznej,
uzmysławiając jak jest ona ważna. Co interesujące autor, w ciekawy sposób
przedstawia nam statystyki oraz przeróżne skutki, co będzie gdy nie zaczniemy
radzić sobie ze zbędnymi kilogramami. Gdy przeczytałam wszystkie choroby jakie
mogą czekać, takie osoby, zwyczajnie się przeraziłam. Każdy kto z Was zapozna
się z tą lekturą powie dokładnie tak samo jak ja: czas na zmianę.
"Jednak mimo to zmiana się dokonuje, krok po kroku, systematycznie i trwale. Nie ma wyznaczonego celu, nie ma miejsca, do którego dążymy, jest tylko zmiana, która pociąga za sobą wiele konsekwencji" [str:24]
Przede wszystkim czego nie powinniście
robić to czytać opisu z tyłu książki, albo jeżeli już przeczytacie to
zwyczajnie go zignorować. To co jest napisane może wzbudzić irytację. No bo jak
schudnąć nie odchudzając się? Osoby bardziej wymagające powiedzą, że to
kompletny kit i nawet nie zajrzą do książki. To, naprawdę może być błędem, gdyż
treść tego poradnika może nawet nie nakłoni Was do takiego samego stosowania
zasad jakie wyznacza autor, ale jednak zmieni nastawienie, które przy walce z
nadwagą może bardzo pomóc by nie popaść w obsesję.
„Schudnij z Kaizen” to wartościowy
poradnik, jak zmienić swoje życie i wreszcie powiedzieć: nie, swojemu ciału.
Sięgając po książkę znajdziecie pozytywny styl autora, który potrafi
niesamowicie zmotywować i jednocześnie nastraszyć skutkami lenistwa i
obżarstwa. Sięgnijcie po tę książkę, która jest na jeden wieczór. JEDEN, a wasz
styl życia być może zmieni się NA ZAWSZE.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Sensus
ZAPRASZAM DO KONKURSU -->KLIK
Na szczęście na razie nie mam większych problemów z wagą, ale w razie czego będę o niej pamiętać :-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ja nie muszę odmawiać sobie smakołyków i chudnąć. Taki mój urok- pochłaniam tyle jedzenia jak mało kto, a nie tyję nic. Ba! Wręcz momentami chudnę. Trochę wkurzające, ale chyba lepiej w tę stronę :).
OdpowiedzUsuńO tej książce nie słyszałam, ale zamierzam zrzucić parę kilogramów i szukam teraz innej diety niż Dukan, dlatego rozejrzę się za powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńNo to akurat prawda, że jak się myśli cały czas o chudnięciu, to kg zrzuca się o wiele łatwiej i przyjemniej... Wkładasz spodnie, które nosisz od lat, a tu zonk, bo wiszą na tyłku :)
OdpowiedzUsuńOdchudzanie bez tabelek i kalkulatora? Może być ciekawe. Chociaż nie uważam, że jestem grubsza to płaski brzuszek na wakacje by się przydał:) Będę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi to mam strasznie dużo kompleksów, ale są to tak naprawdę tylko moje wymysły. Odżywiam się zdrowo, jeżdżę na rowerze, robię brzuszki i inne tego typu ćwiczenia, więc poradnik ten jest mi w zupełności niepotrzebny. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię książek o odchudzaniu :D
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie muszę się odchudzać, ale zgadzam się, że sekret odchudzania tkwi w zmianie nastawienia do niego, pracowaniu nad nawykami żywieniowymi, a diety są skuteczne tylko dopóki się je stosuje, potem na scenę wkracza efekt jojo:)
OdpowiedzUsuńJa nie muszę chudnąć na szczęście :D
OdpowiedzUsuńoj nie książki o odchudzaniu to nie dla mnie. Z mojego otoczenia stosowali Dukana i wszyscy w szybkim tempie przytyli 2 razy tyle niż schudli..! Wystarczy więcej ruchu, mniej słodyczy i tłustych potraw a efekty są zauważalne. Wiem, co mówię :))
OdpowiedzUsuńNa szczęście jestem szczupła, ale uważam, że aktywność fizyczna przyda się każdemu z nas:)
OdpowiedzUsuń