środa, 27 sierpnia 2014

Już dzisiaj premiera pierwszej polskiej powieści w Uniwersum Metro 2033!

Nareszcie! Jest sygnał z Krakowa! W końcu mamy dowód na to, że także i w Polsce żyją niedobitki po nuklearnej zagładzie… Z nieukrywaną dumą – wraz ze znakomitym autorem, Pawłem Majką – oddajemy w Wasze ręce pierwszą polską powieść w Uniwersum Metro 2033. Czekanie naprawdę się opłaciło. Witajcie w Polsce, w roku 2033…

(Dmitry Glukhovsky, autor bestsellerów Metro 2033 i Metro 2034
twórca międzynarodowego projektu Uniwersum Metro 2033)


Dwie dekady po Pożodze, globalnej zagładzie atomowej. Gatunek homo sapiens na powrót został sprowadzony do roli jednego z konkurentów w grze o przetrwanie. Zmieniło się wszystko. Tylko ludzie pozostali tacy jak dawniej.

Nowa Huta. Zaprojektowane i zbudowane od podstaw robotnicze miasto. XVIII dzielnica Krakowa. To tu, w podziemnych schronach, mieszkają ci, którzy przetrwali nuklearną apokalipsę. Każdy dzień oznacza dla nich walkę, każdy miesiąc przynosi nowe zagrożenia. Wśród strzępów cywilizacji przeżycie kolejnego roku zakrawa na cud.

Zdradzeni i zmuszeni do ucieczki mieszkańcy Nowej Huty wyruszają na poszukiwanie mitycznego raju – Kombinatu. Nie wiedzą jeszcze, że z niedostępnego dla nich centrum Krakowa nadciąga przerażająca horda, która odmieni znany im świat.

Jednak to śmiertelne niebezpieczeństwo okaże się tylko tłem dla piekła, które ludzie niezmiennie gotują sobie sami nawzajem.

Pierwszy fragment audio:
https://www.youtube.com/watch?v=c-QZdjDda3E

Drugi fragment audio:
https://www.youtube.com/watch?v=MjsChlfNvAQ

sobota, 23 sierpnia 2014

"Mój język prywatny" - Jerzy Bralczyk







Tytuł: Mój język prywatny
Autor: Jerzy Bralczyk
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 338









Jerzy Bralczyk to bardzo ciekawy człowiek. Niewątpliwie większość z was już o nim słyszała. Jednak dla tych, którzy jeszcze o nim nie słyszeli, wspomnę kilka słów. Mianowicie, jest on językoznawcą. Wykłada w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego oraz w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Jego ulubioną lekturą jest Pan Tadeusz, zna on ją niemal na pamięć. Co więcej, jest autorem wielu książek, m.in. Mój język prywatny, która jawi się jako jego autobiografia. Język polski jest mu najdroższy, a co ciekawe, jak sam twierdzi, interesuje się życiem! 

Większość tego, co wiem, wiem dzięki słowom, tekstom, językowi. Więcej dowiedziałem się z tego, co usłyszałem i przeczytałem, niż z tego, co zobaczyłem czy poczułem. Ludzi też znam dzięki słowom.


Publikacja Mój język prywatny trafiła w moje ręce przez przypadek. Jednakże Jerzy Bralczyk interesował mnie już znacznie wcześniej. Dzięki tej książce mogłam poznać go bliżej. Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów z jego życia, niektóre nie lada mnie zaskoczyły. Bardzo często myślimy, że takie mądre osoby są doskonałe. Tworzymy w swoich głowach ich wyidealizowany obraz, a później okazuje się, że są to zwykli ludzie, tak samo jak my. Muszę przyznać, że właśnie tak wyobrażałam sobie profesora Bralczyka, jako kogoś idealnego, nieomylnego. Co, rzecz jasna, było błędem. Dzięki tej lekturze poznałam tego wspaniałego językoznawcę jako normalnego człowieka. Dostrzegłam, że on też ma wady i jest przy tym bardzo pozytywny.

Książka ta zaskakuje. Pierwszy raz spotkałam się z tak ciekawym i wyjątkowym ukazaniem treści. Pisarz przedstawia wiele słów, jak można się domyślić, jemu bliskich. Każde z tych słów, które omawia, ma kilka znaczeń, co jest często zależne od kontekstu, w którym ich używamy. Dzięki temu możemy dostrzec, jak bogaty jest nasz ojczysty język. Osoby, które interesują się językiem polskim, mogę poznać jego wiele odcieni. Wspomniałam jednak, że ta książka jawi się jako autobiografia, wszystko za sprawą ciekawych informacji zawartych przed każdym słowem. Opisy słów są niezwykle ciekawe, autor wręcz zaraża swoją miłością do języka. Odniosłam wrażenie, że świetnie się on bawił podczas pisania tej publikacji. Gdy czytałam, byłam pod wrażeniem wykorzystywania niektórych wyrazów. Tak wiele znaczeń, tak wiele możliwości. Odkryłam, jak urzekające potrafią być słowa i jak wiele mogą wyrażać.

Publikacja Mój język prywatny nazwana jest również słownikiem autobiograficznym. Na pierwszych stronach znajdziemy część nazwaną Początek, w której autor opowiada o swoim życiu. Zajmuje to zaledwie kilkanaście stron, jest to jednak bardzo ciekawa relacja z życia Jerzego Bralczyka. Porusza on wiele spraw ze swojej młodości, m.in. to, jak często chorował; gdy któregoś razu przez kilka miesięcy leżał w łóżku, zdołał przeczytać wszystkie dzieła Słowackiego, jak sam to ujmuje od deski do deski. Nie to jednak wywołało we mnie największe zaskoczenie, ponieważ dosłownie oniemiałam, gdy przeczytałam te słowa: Pamiętam jak czytałem jako dziesięciolatek Quo vadis. W tej części znajdziemy również kilka zdjęć z dzieciństwa, jak i młodości profesora Bralczyka, szkoda tylko, że są one czarno-białe.

Kolejna część to już Słownik autobiograficzny. Znajdziemy w nim, tak jak wyżej wspomniałam, opisy słów. Wyrazy uporządkowane są alfabetycznie, tak jak w słownikach bywa. Mnie jednak najbardziej podobały się krótkie, osobiste informacje znajdujące się przed każdym wyrazem. Wszelkie słowa, o których pisze autor, są pogrubione, dzięki czemu książka nabiera estetycznego wyglądu. Nie to jednak zasługuje na największą pochwałę. Definitywnie jest to oryginalny styl Jerzego Bralczyka. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak osobliwym językiem. Wyróżnia to tę książkę spośród innych. Jednakże nie tylko to; jako autobiografia, została przedstawiona w najciekawszy sposób z tych, które miałam okazję czytać.

Mój język prywatny to książka, którą warto poznać. Daje możliwość poznania Jerzego Bralczyka z bardziej osobistej strony. Ja dowiedziałam się bardzo wiele, jednak najbardziej cieszę się z tego, że jest on tolerancyjny w kwestii języka. Styl autora sprawia, że czytelnik pochłania stronę za stroną i wciąż chce więcej. Książka ta nie spodoba się zapewne tym osobom, dla których język polski jest obojętny, jednakże ci, którzy cenią sobie moc słowa, jak najbardziej odnajdą w tej pozycji literackiej coś dla siebie.

wtorek, 19 sierpnia 2014

"Życie mimo wszystko" - Christiane V. Felscherinow







Tytuł: Życie mimo wszystko
Autor: Christiane V. Felscherinow
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 282









Czy ktoś jeszcze nie słyszał o najsłynniejszej narkomance z Berlina Zachodniego? Christiane Vera Felscherinow trzydzieści pięć lat po opublikowaniu książki My, dzieci z dworca ZOO ujawnia światu dalsze szczegóły z jej życia, wydając publikację Życie mimo wszystko. Parę lat temu historia młodej narkomanki wstrząsnęła mną do tego stopnia, że wracałam do niej kilkakrotnie. Gdy na rynku wydawniczym pojawiła się zapowiedź książki opowiadającej o dalszych jej losach, wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Nigdy nie spodziewałam się, że będę mogła poznać dalsze wydarzenia z życia tej kobiety, że Christiane powróci na scenę, choć jak sama twierdzi, nigdy z niej nie zeszła.

W utworze My, dzieci z dworca ZOO poznałam Christiane jako młodziutką osobę, przyczyniło się to do tego, w jaki sposób odebrałam jej historię. Ponieważ bohaterka patrzyła na świat oczami piętnastolatki, a i ja byłam w podobnym wieku, świetnie rozumiałam jej uczucia, problemy i rozterki. Tym razem autorka opowiada o swoim dawnym życiu z perspektywy dojrzałej kobiety, która przeszła przez wiele trudów. Poznajemy ją również jako matkę, dla której rodzicielstwo okazało się najcenniejszą wartością w życiu. Nie jest to już jednak tak wstrząsające jak w jej pierwszej książce. Nie uszło mojej uwadze, że wiele spraw Christiane przemilczała, lecz nie dziwi mnie to. Smutne wydawało mi się to, że największa miłość do Detlefa teraz jest dla niej tylko młodzieńczym zakochaniem, nic nieznaczącym. Kiedyś postać Christiane była pełna silnych emocji i w jej ponurym świecie ta miłość odgrywała istotną rolę, była w jej życiu priorytetem. Odniosłam wrażenie, że teraz to wszystko jest dla niej małostkowe, a jedyną osobą, która wzbudza w niej głębokie emocje, jest jej syn. Przez to, że Christiane nie wyraża już tak dosadnie swoich uczuć, ta książka traci na wartości. Jako młoda osoba, była pełna nadziei, że jej życie stanie się lepsze, teraz niestety już tej nadziei nie ma.

Gdy czytałam tę książkę, to miałam wrażenie, że autorka się tłumaczy, Wielokrotnie wspominała o swoim ojcu i o tym, że bardzo żałuje, że pokazała go w takim świetle w publikacji My, dzieci z dworca ZOO. Odkąd Christiane urodziła syna, jej życie kręci się wokół niego. Z tej książki wyniosłam najwięcej również o nim. Muszę przyznać, że jestem znacznie zawiedziona. Odważyłabym się powiedzieć, że ta książka wydana jest niejako pod przymusem, być może autorce zaczęło brakować pieniędzy. Choć sama w jednym z wywiadów wspomniała, że ma nadzieję na to, że ta książka będzie większą przestrogą dla młodych osób, które chciałyby sięgnąć po narkotyki. Niestety ta lektura nie wywołuje już takich emocji i nie zawładnie czytelnikami tak jak My, dzieci z dworca ZOO.

Biografia napisana jest prostym językiem, czyta się ją jednym tchem. Zapewne uwadze wielu osób nie umknie fakt, że książka ma nienaturalnie dużą czcionkę… Mamy jednak sposobność obejrzeć wiele zdjęć, które przedstawiają Christine z lat jej młodości, jak i dzisiaj, kiedy ma pięćdziesiąt lat.

Polecam tę książkę osobom, które wciąż pamiętają o młodej ćpunce. Osobom, które są ciekawe, co dalej działo się z Christiane F. po opublikowaniu książki My, dzieci z dworca ZOO. Życie mimo wszystko otworzy wam oczy na wiele spraw, niewątpliwie zdacie sobie sprawę z tego, że wszystko wygląda nieco inaczej, niż każdy by chciał. Nie należy jednak stawiać tej książce zbyt wysokich wymagań.

sobota, 16 sierpnia 2014

English spoken today







Tytuł: English matters
Wydawnictwo: Colorful Media
Wydanie specjalne








 



Tym razem Wydawnictwo Colorful Media oferuje swoim czytelnikom wydanie specjalne English matters. W sklepach gazeta ukazuje się co dwa miesiące, więc pojawienie się wydania specjalnego ucieszy zapalonych czytelników tych magazynów. 

Nie trzeba dokładnie prześwidrować tej gazety wzrokiem, żeby spostrzec, iż różni się ona od normalnego  wydania. Nie uświadczymy w niej podziału na działy, każdy artykuł dotyczy English Spoken Today. Tak jak zawsze do artykułu dołączone są słówka, które mogą sprawić nam problem w zrozumieniu tekstu. Ma to na celu ułatwienie czytelnikom opanowania języka, muszę przyznać, że ta metoda rzeczywiście się sprawdza. Odkąd skrupulatnie czytam te publikacje, zauważyłam, że potrafię znacznie więcej słówek. Przydatna jest również alfabetyczna lista wyrazów, którą można pobrać na stronie em.colorfulmedia.pl, w pliku pdf. Ponadto mamy możliwość, na tej samej stronie, wysłuchania większości artykułów, które zawarte są w gazecie. 

Ten numer wydania specjalnego zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Artykuły okazały się nader ciekawe. Każdy z nich czytałam z przyjemnością i zainteresowaniem.  Na pierwszej stronie zamieszczono tekst o nazwie People Who Have Influenced the English Language. Przeczytamy w nim kilka zdań o ludziach, którzy mieli wpływ na język angielski. Mnie najbardziej zaintrygowała postać Chrissie Mager. 

Do jednego z najlepszych artykułów należy zaliczyć również ten, o tytule What's in a Language? Tekst został napisany przez Roberto Galea, traktuje m.in o mieszaniu się angielskich wyrazów z polskimi, co można szczególnie zauważyć wśród emigrantów. Powstała nawet taka nazwa, jak Ponglish! Tekst ten zapewne zainteresuje również wielu z was. 

Artykuł From Texting to Sextingn znacznie wzbogacił ten magazyn. Dzięki niemu dowiemy się o emotikonach, których używają Anglicy. Oprócz tego zaskoczy was kilka słów, które napisała Katarzyna Szpotakowska o małej syrence. Koniecznie musicie to przeczytać! Do całej listy warto również dorzucić Outkast "Hey... Ya", gdzie dowiecie się co nieco o slangu stosowanym w piosenkach. Co ciekawe, używanie go może doprowadzić do tego, że ośmieszymy się przed naszym rozmówcą! 

Wydanie specjalne English matters wypadło bardzo dobrze. Artykuły są ciekawe, a przede wszystkim niebanalne. Polecam wam ten magazyn, możecie się wiele z niego dowiedzieć i nauczyć.


piątek, 15 sierpnia 2014

Wakacyjny konkurs

Kochani, 

Wakacje dobiegają końca, przynajmniej dla niektórych z Was, dlatego postanowiłam zorganizować konkurs. Tak na otarcie łez. Wylosuję dwóch zwycięzców. Do wygrania:

Wybrani oraz Niebezpieczne związki



Zasady:

1. Konkurs trwa od 15.08 do 31.08.
2. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu.
3. Uczestnik musi mieszkać na terenie Polski. 
4. Organizator musi wysłać książkę w ciągu tygodnia.
5. W komentarzu pod postem trzeba podać swój nick.
6. Można, ale nie trzeba dodać mojego bloga do obserwowanych, kręgów Google. 
7.Można, ale nie trzeba polubić Sekret słów na Facebooku.
8. Należy podać adres e-mail, na który zostanie wysłana wiadomość o wygranej.
9. W komentarzu należy również napisać tytuł książki, którą jesteście zainteresowani. 
10. Będę wdzięczna za umieszczenie baneru konkursowego na swoim blogu.


Przykładowe zgłoszenie:
Nick: Ewelina
Adres e-mail: Malina261295@wp.pl
Książka: Niebezpieczne związki

Życzę powodzenia!

czwartek, 14 sierpnia 2014

"Nowoczesna dietetyczna książka kucharska" - Zofia Wieczorek-Chełmińska








Tytuł: Nowoczesna dietetyczna książka kucharska  
Autor: Zofia Wieczorek-Chełmińska
Wydawnictwo: Naukowe PWN  
Rok wydania: 2014  
Liczba stron: 627









Jesteś tym, co jesz! Chyba każdy zna te słowa. W dzisiejszych czasach, niestety, coraz więcej ludzi choruje przez złe odżywianie. W sklepie wkładamy do naszego koszyka produkty, które nam wydają się zdrowe. Tymczasem zwykły jogurt zawiera niekiedy pięć łyżeczek cukru. Zwyczajne mleko wytrzymuje znacznie dłużej, nie mówiąc już o innych produktach. Producenci, aby mało wydać na wytworzenie żywności, a za to sprzedać jak najdrożej, stosują radykalne kroki. Niestety coraz mniej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, czym się karmi.

Zofia Wieczorek-Chełmińska przychodzi z pomocą osobom, które pragną zdrowo się odżywiać, oferując publikację Nowoczesna dietetyczna książka kucharska. Książka została wydana po raz pierwszy we wcześniejszych latach, natomiast w tym roku jej wydanie zostało wznowione. Autorka ma nadzieję, że przysłuży się w poprawie stanu zdrowia wielu ludzi, chce także, żeby byli oni świadomi tego, co kładą sobie na talerz.

Książka podzielona jest na dwie części: ogólną i szczegółową. W ogólnej części autorka przedstawiła zdrowotne podstawy żywienia, m.in. sześciopunktowy program racjonalizacji sposobu odżywienia wg. Trimmera. Dowiemy się również, jak obliczyć swoje zapotrzebowanie energetyczne. Dodatkowo znajdziemy szeroki zakres wiedzy na temat białek, tłuszczy, węglowodanów itp. Ten dział bogaty jest także w tabele, które ułatwiają odbiór tekstu. Zofia Wieczorek-Chełmińska dokonała również dietetycznej i zdrowotnej oceny ważniejszych produktów spożywczych. Dowiemy się wiele o produktach, takich jak: bakłażan, cebula, grejpfrut, herbata, orzechy itp. Dla wielu osób praktyczne okażą się również przykłady jadłospisów.

Przejdźmy więc do części szczegółowej, która jest bardziej rozbudowana. Dominują w niej przepisy. Na początku znajdziemy listę napojów, a następnie instrukcje, jak je przyrządzić. Przyznam, że jest tu wiele ciekawych pomysłów na smaczne napoje, których sama mam ochotę spróbować. Przy każdym przepisie zamieszczone są również wartości odżywcze, np. herbata z mlekiem zawiera: wapń, żelazo, witaminę A, B1, B2, C a także cholesterol. Do tego wypisane są również kalorie oraz ilość białek, tłuszczy, węglowodanów, błonnika itp. Kolejno znajdziemy przepisy na chleb domowy, dodatki do pieczywa, przystawki, zupy, dodatki do zup, potrawy z mięsa zwierząt rzeźnych, drobiu i ryb, potrawy półmięsne, potrawy jarskie, potrawy z warzyw i owoców, sosy, wypieki domowe. Pisarka daje swoim czytelnikom wskazówki, jak powinniśmy oczyszczać i myć warzywa oraz owoce.

Dlaczego ta publikacja jest wartościowa? Ponieważ porusza bardzo ważny i aktualny temat odżywiania. Aktualny, ponieważ społeczeństwo ma coraz większe problemy z nadwagą i otyłością, jak i innymi chorobami wywołanymi złym odżywianiem. Jest to książka idealna dla osób, które chcą nabyć wiedzę o zdrowej żywności. Autorka opisała wszystko prostym językiem. Nie operuje niezrozumiałymi terminami medycznymi, które zniechęcają bardzo często do czytania.

Nowoczesna dietetyczna książka kucharska da wam wiedze, dzięki której będziecie mogli świadomie się odżywiać. W dzisiejszych czasach ważna jest świadomość tego, co jemy, gdyż - tak jak wspomniałam na początku - zwykły jogurt może zawierać nawet cztery łyżeczki cukru. Niestety cukier wywołuje wiele szkód w naszym organizmie. Oczywiście jest to jeden przykład z wielu. Pomimo tego, że bardziej stronię za innym sposobem żywienia i wspieram Iwonę Wierzbicką, to uważam, że książka ta powinna znaleźć się w każdym domu.

CzaroMarownik 2015 - najbardziej magiczny kalendarz!

Przedstawiamy CzaroMarownik 2015 – najbardziej magiczny kalendarz dostępny na rynku!

Niepowtarzalny i tajemniczy, w twardej oprawie z tasiemką, z kolorowym, starannie przygotowanym wnętrzem, przepełniony magicznymi rytuałami, nowinkami na temat ekotrendów i inspirującymi wskazówkami – doda magii każdej godzinie 2015 roku! W CzaroMarowniku znajdziesz wszystko to, czego nie mają tradycyjne kalendarze: szczegółowy horoskop na nadchodzący nowy rok, kalendarz księżycowy, informacje o świętach ezoterycznych, rytuały ochronne, magiczne i zdrowotne ciekawostki, proste przepisy na pyszne i pożywne posiłki na każdą porę roku, wskazówki na oczyszczenie organizmu i przestrzeni życiowej i wiele więcej. Ze stron tego niezwykłego kalendarza dowiesz się m.in.: jak oczyszczać czakry, które amulety są najskuteczniejsze, jak wpływa na ciebie dana faza Księżyca, jakie zioła warto mieć w domowej apteczce, jaka pora dnia jest najwłaściwsza na odprawianie rytuału.

CzaroMarownik 2015 to ponad 200 stron magii, porad, codziennych inspiracji i ciekawych artykułów podejmujących najbardziej aktualne ezoteryczne tematy. Dzięki niemu wkroczysz w 2015 rok, obwołany przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Światła, bogatsza o wiedzę, która pomoże ci wykorzystać energię płynącą z Księżyca i natury, by wprowadzić pozytywne zmiany w każdą z dziedzin życia.

Inspirujący i jedyny w swoim rodzaju – Twój Magiczny Kalendarz!


Szczegóły techniczne:
Tytuł: CzaroMarownik 2015 – Twój Magiczny Kalendarz
Autor: praca zbiorowa
Premiera: II połowa września
Oprawa: twarda z tasiemką
Liczba stron: 208
Format: A5 (wymarzony do kobiecej torebki!)
ISBN: 978-83-64645-08-2

wtorek, 12 sierpnia 2014

Niezgodna - Veronica Roth







Tytuł: Niezgodna
Autor: Veronica Roth
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 349









Jeżeli nigdy nie spoglądasz w lustro i zawsze myślisz o dobru innych, to twoją frakcją jest Altruizm. Jeżeli nie boisz się ryzyka i cechuje cię odwaga, to twoje miejsce jest wśród Nieustraszonych. Jeżeli dużo czytasz i jesteś inteligentny, to Erudycja jest twoim domem. Jeżeli jesteś uczciwy i zawsze prawda jest dla ciebie najważniejsza, to należysz do Prawości. Jeżeli jesteś życzliwy i pomagasz innym w potrzebie, to Serdeczność będzie dla ciebie odpowiednia. Zaś jeśli utożsamiasz się po trochu z każdą z tych frakcji, to nazywasz się NIEZGODNY i musisz zginąć. 

„Niezgodna zdetronizowała Igrzyska śmierci” - zdanie to znajduje się na jednej z pierwszych stron książki i zapewne budzi ciekawość. Jednakże po zapoznaniu się z lekturą, słowa te mogą jedynie wzburzać krew w wiernych fanach Igrzysk śmierci. Nie ujdzie uwadze czytelników, że dwudziestodwuletnia pisarka Veronica Roth zaczerpnęła co nieco z pomysłu Suzanne Collins. Jednak niedługo potem i młodziutka Samantha Shannon, wydając swój debiut, Czas żniw, nieznacznie wzorowała się na obu, wyżej wymienionych, tytułach. 

Główną bohaterką książki jest Beatrice. Poznajemy ją, gdy przystępuje do testu przynależności. Już niedługo dowie się, do której frakcji pasuje. Wynik okazuje się niejasny – jest niezgodna. Gdy przychodzi dzień wyboru, bohaterka zaskakuje wszystkich opuszczając Altruizm. Od teraz jej nową frakcją jest Nieustraszoność. Wraz z innymi musi przejść ciężkie szkolenie, które zadecyduje o tym, czy stanie się jedną z Nieustraszonych. Jednak nie to będzie dla niej najtrudniejszym zadaniem…

Czołową postać, Tris, możemy określi słowami zbuntowana nastolatka. Roth kreując ją posłużyła się wielokrotnie spotykanym w literaturze schematem. Mamy do czynienia z bohaterką wyróżniającą się swoimi umiejętnościami. Skrywa ona tajemnicę, której wyjawienie może zagrażać jej życiu. Rzecz jasna nie obyłoby się bez wroga, który próbuje przeszkodzić jej w zdaniu nowicjatu, a także bez przystojnego mężczyzny – Tobiasa. Muszę przyznać, że pomimo schematycznego uformowania postaci od początku zdołałam je polubić. Szczególną sympatią darzyłam Tobiasa – nadzwyczaj tajemniczego i pełnego sprzecznych zachowań instruktora. 
 
Początek historii nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Fabuła wydawała się nudna, a na dodatek styl Roth nie wróżył niczego dobrego. Na szczęście akcja rozwinęła się i porwała mnie do tego stopnia, że przeczytałam tę książkę jednym tchem. Słabą stroną jednak okazał się warsztat pisarski autorki, śmiało można rzec, że Czas żniw Samanthy Shannon, pod tym względem, góruje nad Niezgodną. Jest to jednak pierwsza część trylogii, więc możemy oczekiwać, że w drugiej coś się w tym aspekcie zmieni. Świat, który wykreowała Veronica Roth jest fascynujący. Niestety w tej części nie poznamy go dostatecznie dobrze, wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych i budzą one ciekawość. Mam nadzieję dowiedzieć się czegoś więcej w kolejnych tomach. 

Niezgodną powinien przeczytać każdy, kto lubi książki młodzieżowe. Jeżeli komuś spodobały się powieści, które wymieniłam na początku, to ta publikacja również powinna. Nie zamierzam jednak mówić, że książka jest lepsza od Igrzysk śmierci, gdyż może to przysporzyć wam zawodu. W Niezgodnej uświadczycie wiele zwrotów akcji i ciekawych bohaterów, a przede wszystkim zostaniecie zaskoczeni, może nawet nie raz. 

                                  „Jestem Niezgodna. I nie można mnie kontrolować”.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Słowo o słowie - Jerzy Bralczyk







Tytuł: Słowo o słowie
Autor: Jerzy Bralczyk
Wydawnictwo: Naukowe PWN
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 217









Co oznacza słowo ambiwalentny? Kiedy używać słowa cyfra, a kiedy liczba? Pełen wybór czy pełny wybór? Czemu czy dlaczego? Odpowiedzi na te pytania – i wiele innych – znajdziecie w poradniku językowym profesora Bralczyka. 

Zanim sięgnęłam po książkę Słowo o słowie Jerzego Bralczyka, przeczytałam Mój język prywatny tego autora. Ponieważ książka jawi się jako jego autobiografia, mogłam wiele dowiedzieć się o tym jakże interesującym człowieku. Sprawiło to, że później z większym zapałem podeszłam do publikacji Słowo o słowie. Zapewne nie wzbudzi wątpliwości, gdy powiem, że Jerzy Bralczyk jest jednym z najpopularniejszych językoznawców. Jego porady językowe zawarte w tej książce zostały spisane na podstawie audycji radiowej o tym samym tytule.

Dwieście czterdzieści pytań i odpowiedzi, które zawarto w tym poradniku zostało usystematyzowanych. Publikacja składa się z siedmiu działów, takich jak: Co znaczy?, Skąd pochodzi?, Jak wymawiać?, Jak używać?, Czy używać?. Profesor Bralczyk odpowiada na pytania udzielając zadowalających, a przede wszystkim precyzyjnych odpowiedzi. Drobny niesmak wzbudziło we mnie to, że zdarzyło się, iż dwa albo trzy razy nie do końca zrozumiałam odpowiedzi, których autor udzielił. Znacznie rzuciło mi się w oczy, że autor posługuje się przykładami z książki, którą każdy powinien znać, czyli Pan Tadeusz Adama Mickiewicza. Zdecydowane łatwo zauważyć, że pała on sympatią do tej lektury.

Najbardziej rozbudowana jest część Jak używać?. Obejmuje ona istotne pytania o słowa, które budzą wątpliwości wobec tego, jak i kiedy powinniśmy się nimi posługiwać. Nurtujące okazują się również kwestie, mogłoby się wydawać, podstawowe. Niejednokrotnie, gdy czytałam, byłam zdziwiona, że ktoś mógł zadać tak proste pytanie. Wydawało mi się, że znam odpowiedź, lecz widząc, co na ten temat napisał językoznawca, w żaden sposób nie mogłam wyjść ze zdumienia. Jednak nie świadczy to, że poradnik ten jest pozbawiony zasadniczych pytań, ponieważ zawarte są w nim i takie, aczkolwiek jest ich niewiele. Warto zaznaczyć, że na końcu książki został umieszczony indeks alfabetyczny, który znacznie ułatwia korzystanie z poradnika. 

Mnie najbardziej przydał się dział Jak odmieniać?. Wszystko dlatego, że często zdarza mi się popełniać błędy odmieniając wyrazy czy nazwiska. Dzięki tej części książki mogłam zaczerpnąć trochę wiedzy na ten temat. Muszę przyznać, że wiele zapamiętałam z tego działu i ostatecznie pomógł mi najbardziej. Podzielenie książki na części było trafnym działaniem. Przez to każdy może wybrać sobie to, co interesuje go w największym stopniu. Gdy przeczytamy tę książkę, to dowiemy się również trochę o samym jej autorze. Odpowiada na pytania raczej grzecznie, widać, że jest tolerancyjny – szczególnie w kwestii języka. 

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę? Żeby wiedzieć, że ambiwalentny oznacza dwoisty, że jutro i nazajutrz to niekoniecznie synonimy, że mamy ukamienowanie zaś nie ukamieniowanie. Polecam tę książkę osobom, które dbają o swoje bogactwo językowe oraz tym, którzy interesują się językiem polskim. Publikacja ta na pewno wzbogaci waszą wiedzę o języku ojczystym. Największym jej atutem jest to, że nadaje się do czytania w każdej chwili, pomimo że nosi nazwę poradnika. Porusza ona kwestie fundamentalne języka polskiego, jak i takie bardzo skomplikowane.
 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...