Autor: Richard Paul Evans
Tytuł: Na rozstaju dróg
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 289
Moja ocena: 9,5/10
„Jak dziwnie ułożyło się moje życie- kiedyś żyłem z dokładnością co do godziny i minuty, teraz nie wiem nawet, jaki jest dzień miesiąca”[str:19]
Tak niewielu ludzi na świecie pomaga innym bezinteresownie. Czym jest pomoc, jeżeli nie jest ona bezinteresowna? Czy ma ona wtedy takie duże znaczenie? Czy można ją w ogóle nazwać pomocą? Być może tak, ale na pewno nie taką od serca. Z własnego doświadczenia wiem, że tylko ta szczerze okazana pomoc przynosi nam owoc i satysfakcję.
Alan Christoffersen po raz kolejny zabiera nas w swoją podróż, niestety na początku książki ma ona mały skutek gdyż bohater ulega atakowi gangu młodzieżowego. Jego obrażenia są bardzo poważne przez co Alan musi przerwać swoją wędrówkę. Z pomocą przychodzi mu obca kobieta- Angel, która proponuje mu by zamieszkał u niej zanim nie wydobrzeje. Niedługo po tym Alan dostrzega, że pełna tajemnic kobieta potrzebuje pomocy bardziej niż on sam. Dlaczego Angel, tak bezinteresownie pomaga Alanowi? Jaką tajemnicę skrywa? Kim okaże się Nicol, której wszyscy szukają? I co przyniesie Alanowi dalsza podróż?
„Doświadczenie nauczyło mnie, że im silniejsze zaprzeczenie, tym słabszy powód, by w nie wierzyć.”[str:75]
Oczywiście ogromną zaletą książki są bohaterowie, którzy pod wieloma względami są wyjątkowi. Autor stworzył bardzo wartościowe duchowo postacie. Alan główna postać, zaciekawia swoją osobowością i charakterem, chce się go poznawać. Jak wiemy, z pierwszej części „Dzienników pisanych w drodze” jego życie nagle diametralnie się zmienia, traci swoją ukochaną żonę jak i cały majątek, mimo to nie poddaje się i wyrusza na wędrówkę w poszukiwanie nadziei. Jego postępowanie jest czymś co fascynuje. Oczywiście wiemy, że we współczesnym świecie mało kto mógłby pozwolić sobie na takie pozostawienie wszystkiego i wyruszenie w drogę, zresztą niewiele osób by się odważyło i dlatego postać urzeka swoją postawą. Oprócz tego jest bardzo pomocny i życzliwy, podczas wędrówki zmienia się, kształtuje swój charakter i rozwija się duchowo. Stara się zrozumieć wiele spraw. Wierzy, że Bóg specjalnie stawia na jego drodze niektórych ludzi. Oprócz Alana, ekscytującą postacią jest Angel samotna młoda kobieta, która bez zastanowienia pomaga Alanowi, gdy ten zostaje zaatakowany, przyjmuje go pod swój dach, zapewniając opiekę. Postać dodaje wiele tajemniczości książce, gdyż jej skrytość i niektóre postępowania są intrygujące. Najbardziej do gustu przypadła mi jednak Kailamai, nastoletnia dziewczyna, którą Alan spotyka podczas wędrówki. Okazuje się ona bardzo doświadczoną przez los, ale również pełną nadziei i optymizmu dziewczyną. Dlatego jej osobowość jak najbardziej zasługuje na uznanie.
„-Może pan zostanie do jutra? –Jutro powiesz dokładnie to samo.- Na tym polega magia jutra. Nigdy nie nadchodzi.”[str:190]
Styl autora, jest bardzo przyjemny i już dobrze mi znany, bowiem nie było to moje pierwsze spotkanie z Evansem. Wszystkie poprzednie jak i to uznaję za bardzo udane. Od tego pisarza zawsze oczekuję wiele i tyle dostaje. Po przeczytaniu każdorazowo czuję się wzruszona i napełniona nadzieją, jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Jest on zdecydowanie moim jednym z najlepszych. Piękne opisy, „złote myśli” bardzo ubarwiają powieść. Na dodatek talent jak i zarówno plastyczny język autora, oraz doskonale wykreowany klimat utworu nadaje wyjątkowości książce. Opisy uczuć, pozwalają z łatwością utożsamić się z postaciami, razem z nimi przeżywać wszystkie problemy jak i chwile szczęścia. Ciekawe jest to, że książka zawiera wiele opisów jedzenia i postojów Alana, co może wydawać się nudne, a wcale takie nie jest. Każda kolejna strona to coś nowego do odkrycia.
Fabuła książki rozwija się w sposób logiczny. Akcja od początku nas porywa. Zakończenie utworu jest bardzo zagadkowe, po przeczytaniu mamy ochotę na więcej. Niestety zostaje nam tylko czekanie na kolejną część. Na początku miałam wrażenie, że książka jest gorsza od swojej poprzedniczki, jednak gdy zagłębiłam się bardziej w jej historię zmieniłam zdanie, jest lepsza. Wątkiem który zasługuje na uwagę jest uratowanie Kailmai przez Alana. Dziewczyna jadąc stopem wsiadła do nieodpowiedniego samochodu, na szczęście los chciał że wszystko potoczyło się dobrze. Podoba mi się przedstawienie czynienia dobra w tej książce, każdy kto jest wrażliwy i ma czułe sumienie, chciałby postępować jak bohaterowie, okazywać w podobny sposób innym ludziom dobroć i życzliwość.
„W życiu chodzi o to, żeby szukać. Jak człowiek dostaje to, czego szuka, droga się kończy.”[str:226]
„Na rozstaju dróg”- Richarda Paula Evansa to druga część „Dzienników pisanych w drodze” przepełniona nadzieją i dobrocią opowieść mająca charakter duchowy. Historia pokazuje nam że niektórzy ludzie mogą potrzebować pomocy bardziej niż my i nigdy nie powinniśmy patrzeć tylko na siebie. Winniśmy mieć oczy szeroko otwarte, gdyż nigdy nie wiemy jaki plan ma dla nas Bóg stawiając na naszej drodze niektórych ludzi. Niekiedy nasza okazana pomoc, może zapalić w sercu drugiego człowieka iskierkę nadziei, dlatego nie wzbraniajmy się przed czynieniem dobra i okazywaniem pomocy. Polecam tę książkę wszystkim, ale najbardziej osobom, które znajdują się tytułowo „Na rozstaju dróg”, nie zaczynajcie jednak od drugiej części, lepiej jest najpierw poznać pierwszą wtedy zdecydowanie prościej jest zrozumieć przesłanie tej historii. Wędrówka Alana na długo pozostanie w moim sercu, w końcu każdy wędruje, może nie w taki sam sposób jak on, ale zwyczajnie przez życie.
„-Jak żyć, gdy już nie chce się dłużej żyć?[…] – Po jednym dniu naraz – odpowiedziałem cicho.- Po jednym dniu naraz.”[str:117]
Seria: Dzienniki pisane w drodze
Dotknąć Nieba / Na rozstaju dróg
Pierwsza część bardzo mnie urzekła i jestem pewna, że ta również to zrobi. Evans to wyjątkowy autor, a jego utwory są przepełnione pięknymi emocjami. Nie mogę się doczekać jak skończy się ta historia.
OdpowiedzUsuńPS. Cytaty świetne . Od razu przypominają jak genialnym autorem jest Evans, aż ma się ochotę natychmiast wziąć do ręki jego książkę.
Evansa czytałam "Stokrotki w śniegu" podobała mi się, ale inne jego książki, ciągle w planach.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Just Me
A czy ktoś wie kiedy ukaże się 3 część? Czekam już rok... :(
OdpowiedzUsuńNiestety jak na razie w moich źródłach nie wiadomo. Dopiero wyszła u nas książka tego autora "Zegarek z różowego złota".
UsuńTak, tak wiem :) śledzę go na bieżąco. Myślałam tylko, że może coś mi umknęło, bo na końcu drugiej części (która przecież wyszła w zeszłym roku) była informacja, że już wkrótce wyjdzie 3 część, i tak czekam ;)
Usuń