Autor: Piotr Kołodziejczak
Tytuł: Nie rób mi tego
Wydawnictwo: Borgis
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 156
Moja ocena: 7/10
„Nie jest bowiem ważne, jak często kogoś widujemy, lecz miłość i to, jak odczuwamy czyjąś nieobecność lub obecność.”[str:18]
Jak często niektóre
tragedie lub doświadczenia jakie funduje nam los sprawiają, że nie potrafimy
żyć tak jak żyliśmy przed nimi? Czasami szukamy gdzieś samych siebie, zamiast
chwycić życie w swoje ręce. Każdy ma przecież tylko jedną szansę poznania tego
świata..
Aneta jest młodą kobietą, która po
tragicznym wypadku przez jaki przeszła, nie może dojść do siebie. Wciąż gdzieś
błądzi poszukując dawnej siebie. Za niewielką namową babci, postanawia że
powinna wyjechać. Dlatego każdego dnia udaje się do biura podróży z nadzieją,
że wreszcie znajdzie odpowiednią dla siebie ofertę, niestety za każdym razem
gdy już tam jest okazuje się że nic odpowiedniego dla niej niema . Czy Anecie
uda się odnaleźć właściwy cel podróży? Czy odnajdzie swoje dawne ja i pogodzi
się z losem? I czym okaże się tajemniczy głos „Nie rób mi tego”?
"Jednakże miłość jest takim specyficznym i pełnym wrażliwości tematem,
który nie wymaga rzeki słów. Wystarczy bicie serc."
Bohaterowie jacy występują w książce,
mają naturalne osobowości, bez problemu możemy zrozumieć ich poglądy i
postępowania. Aneta, główna bohaterka książki, jest osobą bardzo zagubioną, po
nieszczęśliwym wypadku jakiego została ofiarą, nie może dojść do siebie nie
tylko fizycznie ale również duchowo. Oprócz niej zastanawiającą postacią jest
Pani Jadzia, przyjaciółka babci Anety. Niewidoma staruszka, która i tak
doskonale wie co się wokół niej dzieje. Momentami irytuje, ale również daje do
myślenia czy aby wszystko w tym „świecie” jest na swoim miejscu? Karol i
Bronka, dwójka szczerych przyjaciół Anety, oboje są bardzo pozytywnymi
postaciami. Bronka szalona, ale również bardzo wyrozumiała. Karol natomiast
wydaje się być świetnym facetem, który bardzo kocha naszą bohaterkę. Wszystkie te
postacie wykreowane przez pisarza są klarowne, bez trudu możemy się z nimi
utożsamić.
Styl i język autora jest lekki, dzięki
czemu książkę czyta się szybko. Fabuła rozwija się zrozumiale, akcja utworu
jest ciekawa. Pomysł na historię wydawał mi się zwyczajny, jednak tylko
wydawał, bo po przeczytaniu całej książki zmieniłam zdanie. Zakończenie utworu
jest niesamowite, pisarz wciąż próbuje nas naprowadzić na sedno tej opowieści,
jednak odgadnięcie jest po prostu nie możliwe. Tutaj muszę dopowiedzieć, że
Piotr Kołodziejczak zaskoczył mnie nie lada. Nie było to moje pierwsze
spotkanie z twórczością tego Pana, ale zarówno ta jak i poprzednia książka sprawiła,
że na końcu poczułam się zwyczajnie „mała”, pisarz doskonale kieruje
czytelnikiem tak by na końcu otworzył usta ze zdziwienia.
Klimat utworu jest tajemniczy, świat jaki
wykreował autor jest rzekomo realny, jednak jeśli dotrwamy do końca utworu
przekonamy się, że jest całkowicie inaczej. Według mnie, porównując tę opowieść
z nowym dziełem Kołodziejczaka-„W kajdankach namiętności” ta powieść wypada
lepiej, być może dlatego że bardziej przemawia do mojego gustu. „Nie rób mi
tego” nie jest banalnym utworem, skłania on do wielu refleksji. Na pewno nie
jest to prosta książka, zawiera ona wiele metafor i sytuacji z ukrytym sensem.
Uważam że autor doskonale wykorzystał swój talent. Książka jest naprawdę dobrze
napisana i przemyślana. Przesłanie tej książki jest głębokie, trzeba wczuć się
w całą historię bowiem jak mawiała jedna z wymienionych już wyżej postaci
książki: „Można patrzeć i nie widzieć albo nie widzieć i patrzeć.”[str:24]
Kontekst o którym warto wspomnieć jest
piosenka o mandarynce, którą to Karol puścił Anecie. Ma ona przenośne
znaczenie. Jeśli nie będziemy dbać o to co posiadamy, możemy kiedyś obudzić się
i spostrzec że już nie mamy o co dbać. Utwór można rozumieć na swój sposób.
Każdy może wyciągnąć z niego coś dla siebie. Zaletą jest również to, że w całej
książce można dostrzec kompletną realność problemów i stanowisk postaci.
Niestety książka ma również swoje
drobne minusy, jednym z nich jest przesadne słodzenie. Gdy Aneta rozmawiała z
Karolem, zbyt często używała zwrotów typu: „misiu”, „kochanie” itp. Momentami
bardzo mnie to irytowało. Oprócz tego okładka książki jest fatalna, kompletnie
nie zachęca do przeczytania. Aczkolwiek nie powinniśmy się zrażać gdyż tutaj
doskonale sprawdza się powiedzenie: „Nie oceniaj książki po okładce.”
„Nie rób mi tego”- Piotra
Kołodziejczaka, to książka którą warto jest przeczytać, historia Anety porywa i
zaskakuje. Pokazuje nam, że bardzo często to co wydarzyło się w przeszłości
sprawia, że nie potrafimy być już tacy jak dawniej. Polecam książkę wszystkim,
czyta się ją jednym tchem, a losy Anety, na dłużej pozostają w pamięci.
„Nieprzypadkowo
mawia się, iż to, co masz zrobić jutro, zrób najlepiej dzisiaj.”[str:57]
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Borgis
Chyba jednak nie mam ochoty na nią...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście okładka mnie nie zachęcała, będąc w księgarni raczej nie wzięłabym tej książki do ręki. Jeśli autora się już zna to okładka nie ma znaczenia, jednak gdy nie, to pierwsze wrażenie robi na nas okładka lub opinia innych ludzi. Twoja opinia jest zachęcająca, jestem ciekawa tej książki. Szczególnie, że twierdzisz iż jest lepsza od "w kajdankach namiętności" , a tamta była jednak bardziej promowana. Za jakiś czas pewnie sięgnę po nią, szczególnie że jest to bardzo krótka książka .
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością bym przeczytała, tematyka zdecydowanie mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńCzytałam całkiem niedawno tę książkę i zakończenie jest powalające. Polecam ją wszystkim!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPierwszą recenzję tej książki czytałam u "awioli" i już wtedy wiedziałam, że jest to pozycja jak najbardziej dla mnie. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu:)