Autor: Piotr Kołodziejczak
Tytuł: W kajdankach namiętności
Wydawnictwo: Borgis
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 231
Moja ocena: 6/10
„Czasem miłość przychodzi nagle i wprowadza nasze ciało w drżenie. To
dziwne, bo przecież na ogół drżymy ze strachu albo z zimna, a nie z powodu
bicia własnego serca”[str:156]
Każdy kto doświadczył niewierności ze
strony ukochanej osoby, wie jak wielką traumą obarczone jest to przeżycie.
Każdy człowiek zupełnie inaczej przeżywa to trudne doświadczenie. Są osoby,
które zamykają się w sobie i w samotności cierpią. Inni pałają nienawiścią,
rozgoryczeniem czy gniewem, chcą i niejednokrotnie doprowadzają do sytuacji gdy
chęć zemsty bierze górę nad rozsądkiem. Wtedy nieuniknione jest, że zdradzający
doświadczy bólu jaki sprawił poprzez zdradę.
Książka przenosi nas do małej
miejscowości gdzie poznajemy Justynę, jest ona młodą kobietą, żoną Karola oraz
matką nastoletniej Kasi. Jej życie
płynie monotonnie i nudnie, do momentu aż kobieta zaczyna podejrzewać swojego męża
o romans z koleżanką z pracy. Zdesperowana Justyna postanawia odpłacić się tym
samym. I tak za sprawą swojej najlepszej przyjaciółki Ireny poznaje
przystojnego pisarza- Bartka. Między dwójką ludzi rodzi się namiętność. W tym
samym czasie, w dzielnicy Parkowej- gdzie mieszka kochanek, zaczyna grasować
seryjny morderca, który zabija swoje ofiary zwykłym młotkiem. Jak potoczy się
historia romansu Justyny i Bartka? Kim jest seryjny morderca? I jaki to ma
związek z główną bohaterką?
„Gówno prawda. Jeśli własny mąż nazywa obcą kobietę kociakiem, to na
pewno nie dlatego, że ona lubi whiskas.”[str:34]
Bohaterowie są zaletą tej powieści,
przedstawiają osobowości, do których łatwo jest się upodobnić. Ich charaktery i
postępowania są bardzo wiarygodne i realne. Problemy z jakimi się zmagają są
odzwierciedleniem naszej rzeczywistości. Justyna wokół, której kręci się cała
akcja książki jest postacią bardzo irracjonalną, postępuje pochopnie i nieprzemyślnie. Gdy nabiera podejrzeń, że mąż ją zdradza reaguje impulsywnie i
mimo tego, że prędzej sama krytykowała zdradę swojej koleżanki Heleny,
zachowuje się dokładnie tak samo. Reakcja wielu współczesnych kobiet byłaby
identyczna i autor tutaj gruntownie wczuł się w nasze postępowania. Całość jest
opisana bardzo lekkim, nieuciążliwym językiem, pozwalającym z łatwością przeżywać
emocje bohaterów. Doskonale opisane są problemy i zachowania postaci, dzięki
czemu naprawdę prosto jest dostrzec realizm powieści. Oryginalny styl z
łatwością pozwala wczuć się w klimat utworu.
Fabuła rozwija się w sposób harmonijny i logiczny, akcja jest ciekawa i nieustannie
się toczy. Mimo tego, że pomysł na fabułę może wydać się banalny, zgrany to i
tak bardzo zaskakuje. Ogromnym plusem jest zakończenie, którego za żadne skarby
nie możemy przewidzieć.
Książkę określa się jako kryminał
miłosny, na początku może nam się wydawać że kryminału jest niewiele gdyż na
pierwszy plan wysuwa się ciągle wątek miłosny, relacje między kobietą, a
mężczyzną. Jednak gdy dotrwamy do końca przekonujemy się, że nazwanie powieści
kryminałem jest jak najbardziej trafne. Piotr Kołodziejczak stworzył naprawdę ciekawą
opowieść, wykorzystując swój talent. I pomimo tego, że było to moje pierwsze
spotkanie z twórczością tego autora to na pewno zagłębię się w inne jego
dzieła, gdyż oprócz ciekawej akcji pisarz funduje nam również garść humoru,
przez co czytając można się zrelaksować i odpocząć. Przyznam szczerze, że od
tej powieści nie oczekiwałam za wiele, jednak dostałam dużo więcej.
Okładka książki jest zdecydowanie
lepsza w porównaniu do innych okładek powieści tego autora, duże litery i
wyrazista czcionka sprawiają że książkę czyta się bardzo szybko i
wygodnie.
"Banalne,
ale prawdą jest, iż każdy jest kowalem swego losu. Może czasem dokonujemy złych
wyborów i podążamy niewłaściwą ścieżką, a może po prostu naszym życiem kieruje
przeznaczenie?"
Niestety wadą powieści jest przesadzona
reklama innych pozycji Kołodziejczaka. Wstawione fragmenty dzieł odciągały moją
uwagę od czytanej książki, a co gorsze irytowały. Podejrzewam, że autor chciał
tylko zachęcić i ubarwić powieść, niestety nie wyszło. Oprócz tego książka powinna
być trochę dłuższa, ponieważ po przeczytaniu odczuwa się niedosyt. Niebanalne
zakończenie sprawia, że możemy snuć jedynie domysły „co by było gdyby…”
„W kajdankach namiętności” – Piotra
Kołodziejczaka to historia ukazująca do czego może doprowadzić namiętność i
zdrada. Doskonale oddająca nasz współczesny świat, problemy i konsekwencje
niektórych naszych czynów. Mimo kilku
wad zachęcam do przeczytania powieści. Szczególnie polecam fanom tego gatunku, ale
i nie tylko. Mnie historia Justyny zaintrygowała i z całą pewnością Ci, którzy
ją przeczytają nie będą żałować.
„Nie jest tajemnicą, że wisielczy humor gasi uczucie, a uśmiech je
rozpala.”[str:53]
„Kiedy jest się zakochanym wszystko wokół wydaje się piękne i radosne.
Młodość… Młodzi widzą inaczej.”[str:167]
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Borgis
Właśnie jestem w trakcie czytania. Najpierw uznałam, że to będzie fantastyczna książka, potem że może jednak być kiepska, a na końcu po prostu zaczęłam ją czytać. Ogólnie nie żałuję, całkiem miła książka, chociaż główna bohaterka działała mi na nerwy. Jestem bardzo ciekawa zakończenia, które jak twierdzisz, ma być zupełnie niespodziewane :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana recenzja ;)
Nie słyszałam nigdy o tej książce, brzmi intrygująco. Widzę, że blogujesz od niedawna, pisałaś gdzieś wcześniej? Świetnie Ci idzie :P:)
OdpowiedzUsuń