Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Odmieniec
Wydawnictwo: Literacki EGMONT
Rok wydania: 08.05.2013
Liczba stron: 288
Moja ocena: 8/10
Masz przecież ogromny
wybór – możesz zostać wielką księżną, wystarczy że poślubisz odrażającego
księcia, albo wstąpisz do zakonu. To wielka łaska otrzymać taki wybór.
Do tej pory serca
czytelników, Philippa Gregory podbiła „kochanicą króla”. Jest to autorka literatury historycznej w
niektórych przypadkach połączona z romansem. Uwielbiam takie powieści, więc z
ogromną przyjemnością przystąpiłam do tej lektury. Pisarka sprawia, że
bohaterowie przybierają postacie zwykłych śmiertelników wraz z ich słabościami
i dylematami.
Z początku akcja jest dwu wątkowa. Z jednej strony obserwujemy Luca, który zostaje młodym
inkwizytorem. Jego pierwszym celem jest klasztor sióstr i ich dziwne
zachowania. Niepokojące sny, lunatykowanie, krzyki – skąd wzięły się te
tajemnicze zjawiska? Drugim wątkiem jest natomiast Izolda, córka króla zostaje
powiadomiona przez brata, że jej ojciec przed samą śmiercią zmienił plany co do
niej. Okazuje się, że ma poślubić okropnego księcia Roberta lub wstąpić do
zakonu. Co wybierze i jaki to będzie miało związek z tajemnicami klasztoru ?
„Zawsze można poznać ładną dziewczynę po tym, jak chodzi. Ładna
dziewczyna kroczy, jakby do niej należał cały świat.” [s.91]
Książka
z początku bardzo mnie wciągnęła. Historia Izoldy mnie urzekła, nie mogłam
przestać myśleć o tym jak niesprawiedliwie ją potraktowano. Jej życie stało się
pasmem nieszczęść. Minusem powieści jest
niestety to, że od samego początku domyślałam się co stanie się dalej i co
najgorsze – nie zostałam w żaden sposób zaskoczona na końcu. Wszystko działo
się zgodnie z moimi przypuszczeniami. Mimo tego sięgnę po kolejne części,
ponieważ w żaden sposób nie mogę przewidzieć jak potoczą się losy bohaterów. Największym
plusem jest tło historyczne i fakt, że opowieść mogła się zdarzyć naprawdę.
Styl autorki jest przyjemny i łatwy dzięki czemu bardzo szybko czyta się utwór.
Z pewnością książka nie jest nudna, mogłam się przy niej zrelaksować i cofnąć
do dawnych czasów księżniczek i królów, zamków i klasztorów. Pisarka z łatwością ukazała pełen grozy klimat
powieści. Czytelnikowi ciągle towarzyszy uczucie tajemnicy i lęku. W czasie
akcji bardzo bolał mnie fakt, że kobieta jest całkowicie podporządkowana
mężczyźnie, a prawa moralne są jej wpajane od dziecka tak intensywnie, że nigdy
nie pozwoli sobie na bunt, postawienie racji na swoje.
„ – Rzeczywiście. Może po prostu taką ma naturę. Może to stworzenie inne
od tych, które znamy. Jak odmieniec: ktoś, kto nie przynależy do miejsca w
którym się znalazł.” [s.238]
Bohaterowie
są bardzo różni, młodzi i zaskoczeni życiową misją. Luce jest bohaterem nie zawsze pewnym siebie. Idealnie odnalazł
się w roli inkwizytora, zabłysnął sumiennością, sprawiedliwością, a przede wszystkim
uczuciami i sercem, którym się kieruje. Gdy ktoś mówi inkwizytor, ja mam w
głowie osobę idealnie zrównoważoną lub nawet bezduszną. Najbardziej w bohaterze
spodobało mi się to, że nie jest idealny, że stoi na początku swojej życiowej
drogi, a jego charakter nie jest jeszcze ukształtowany. Jest ciekawy świata,
potrafi współczuć, jest zwykłym człowiekiem szukającym swojego miejsca na
ziemi. Przejdźmy teraz do Izoldy, księżniczki będącej główną bohaterką książki.
W przeciwieństwie do Luce nie potrafi się odnaleźć w swoim zadaniu, śmierć ojca
i jego ostatnie postanowienie bardzo ją zraniło. Jest wstrząśnięta swoim losem,
jednak pokornie go przyjmuje. Nie może przecież zhańbić imienia rodziny. Podziwiam Izoldę, za jej
oddanie wobec rodziny i poświęcenie jej całego życia. To pewnie zależy od
różnicy wieków w których się znajdujemy, jednak szczerze powiem, że nie
potrafiłabym spokojnie patrzeć na to jak moje życie zamienia się w udrękę, jak
każdego dnia postępuję wbrew sobie.
„Odmieniec”- Philippy
Gregory to pierwsza część cyklu „Zakon ciemności”. Jest ona całkiem ciekawa i z
pewnością sięgnę po kolejne jej części. W książce świetnie ukazana jest miejsce
kobiety w tamtych czasach. Nie ma ona żadnych praw, często jest wykorzystywana
przez mężczyzn. Kobieta nie może zaufać nawet własnemu bratu. Na domiar złego
bunt jest zdecydowanie niewskazany, gdyż nic w ten sposób nie osiągnie, a
zostanie wydziedziczona z powodu zhańbienia siebie i rodziny. Ten smutny obraz
był kiedyś realny i rujnował życie wielu kobiet. Warto przeczytać tę książkę
choćby po to, aby dowiedzieć się jakie szczęście mamy, że żyjemy w tych
czasach.
„Nie wiem czy jesteś niewinna, ale ponieważ od czasów Ewy żadna kobieta
taka nie jest, mogę się zgodzić, że nie ma żadnych dowodów, i nie wysuwać przeciwko
wam oskarżeń.” [s.199]
Seria „Zakon ciemności”:
1. Odmieniec | 2. Stormbringers |
Będzie mi bardzo miło jeśli polubicie i zaczniecie obserwować ;)
Niestety, zdecydowanie nie dla mnie. ;]
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej pozycji, ale jakoś nie jestem przekonana. Bardziej ciekawi mnie książka, którą właśnie czytasz. Będę czekać na jej recenzję! ;D
OdpowiedzUsuń