sobota, 23 sierpnia 2014

"Mój język prywatny" - Jerzy Bralczyk







Tytuł: Mój język prywatny
Autor: Jerzy Bralczyk
Wydawnictwo: Iskry
Rok wydania: 2004
Liczba stron: 338









Jerzy Bralczyk to bardzo ciekawy człowiek. Niewątpliwie większość z was już o nim słyszała. Jednak dla tych, którzy jeszcze o nim nie słyszeli, wspomnę kilka słów. Mianowicie, jest on językoznawcą. Wykłada w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego oraz w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. Jego ulubioną lekturą jest Pan Tadeusz, zna on ją niemal na pamięć. Co więcej, jest autorem wielu książek, m.in. Mój język prywatny, która jawi się jako jego autobiografia. Język polski jest mu najdroższy, a co ciekawe, jak sam twierdzi, interesuje się życiem! 

Większość tego, co wiem, wiem dzięki słowom, tekstom, językowi. Więcej dowiedziałem się z tego, co usłyszałem i przeczytałem, niż z tego, co zobaczyłem czy poczułem. Ludzi też znam dzięki słowom.


Publikacja Mój język prywatny trafiła w moje ręce przez przypadek. Jednakże Jerzy Bralczyk interesował mnie już znacznie wcześniej. Dzięki tej książce mogłam poznać go bliżej. Dowiedziałam się wielu ciekawych faktów z jego życia, niektóre nie lada mnie zaskoczyły. Bardzo często myślimy, że takie mądre osoby są doskonałe. Tworzymy w swoich głowach ich wyidealizowany obraz, a później okazuje się, że są to zwykli ludzie, tak samo jak my. Muszę przyznać, że właśnie tak wyobrażałam sobie profesora Bralczyka, jako kogoś idealnego, nieomylnego. Co, rzecz jasna, było błędem. Dzięki tej lekturze poznałam tego wspaniałego językoznawcę jako normalnego człowieka. Dostrzegłam, że on też ma wady i jest przy tym bardzo pozytywny.

Książka ta zaskakuje. Pierwszy raz spotkałam się z tak ciekawym i wyjątkowym ukazaniem treści. Pisarz przedstawia wiele słów, jak można się domyślić, jemu bliskich. Każde z tych słów, które omawia, ma kilka znaczeń, co jest często zależne od kontekstu, w którym ich używamy. Dzięki temu możemy dostrzec, jak bogaty jest nasz ojczysty język. Osoby, które interesują się językiem polskim, mogę poznać jego wiele odcieni. Wspomniałam jednak, że ta książka jawi się jako autobiografia, wszystko za sprawą ciekawych informacji zawartych przed każdym słowem. Opisy słów są niezwykle ciekawe, autor wręcz zaraża swoją miłością do języka. Odniosłam wrażenie, że świetnie się on bawił podczas pisania tej publikacji. Gdy czytałam, byłam pod wrażeniem wykorzystywania niektórych wyrazów. Tak wiele znaczeń, tak wiele możliwości. Odkryłam, jak urzekające potrafią być słowa i jak wiele mogą wyrażać.

Publikacja Mój język prywatny nazwana jest również słownikiem autobiograficznym. Na pierwszych stronach znajdziemy część nazwaną Początek, w której autor opowiada o swoim życiu. Zajmuje to zaledwie kilkanaście stron, jest to jednak bardzo ciekawa relacja z życia Jerzego Bralczyka. Porusza on wiele spraw ze swojej młodości, m.in. to, jak często chorował; gdy któregoś razu przez kilka miesięcy leżał w łóżku, zdołał przeczytać wszystkie dzieła Słowackiego, jak sam to ujmuje od deski do deski. Nie to jednak wywołało we mnie największe zaskoczenie, ponieważ dosłownie oniemiałam, gdy przeczytałam te słowa: Pamiętam jak czytałem jako dziesięciolatek Quo vadis. W tej części znajdziemy również kilka zdjęć z dzieciństwa, jak i młodości profesora Bralczyka, szkoda tylko, że są one czarno-białe.

Kolejna część to już Słownik autobiograficzny. Znajdziemy w nim, tak jak wyżej wspomniałam, opisy słów. Wyrazy uporządkowane są alfabetycznie, tak jak w słownikach bywa. Mnie jednak najbardziej podobały się krótkie, osobiste informacje znajdujące się przed każdym wyrazem. Wszelkie słowa, o których pisze autor, są pogrubione, dzięki czemu książka nabiera estetycznego wyglądu. Nie to jednak zasługuje na największą pochwałę. Definitywnie jest to oryginalny styl Jerzego Bralczyka. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak osobliwym językiem. Wyróżnia to tę książkę spośród innych. Jednakże nie tylko to; jako autobiografia, została przedstawiona w najciekawszy sposób z tych, które miałam okazję czytać.

Mój język prywatny to książka, którą warto poznać. Daje możliwość poznania Jerzego Bralczyka z bardziej osobistej strony. Ja dowiedziałam się bardzo wiele, jednak najbardziej cieszę się z tego, że jest on tolerancyjny w kwestii języka. Styl autora sprawia, że czytelnik pochłania stronę za stroną i wciąż chce więcej. Książka ta nie spodoba się zapewne tym osobom, dla których język polski jest obojętny, jednakże ci, którzy cenią sobie moc słowa, jak najbardziej odnajdą w tej pozycji literackiej coś dla siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...