Autor: Andrzej Sawicki
Tytuł: Honor Legionu
Wydawnictwo: Erica
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 343
„Honor Legionu” to powieść, w której poznacie prawdziwe męskie spojrzenie na wojnę. Nie ma tu rozległych wątków miłosnych, czy rozczulania się. Jest natomiast śmierć, gwałt, głód i mnóstwo strachu.
Andrzej Sawicki jest z zawodu chemikiem. Na
swoim koncie ma kilka powieści fantastycznych np.,,Inkluzja” lub ,,Nadzieja
czerwona jak śnieg”. Historia wojskowa od dawna była jego pasją i to właśnie
dzięki temu zyskał aspirację do napisania „Honoru Legionu”.
Autor przenosi nas do roku 1797. Głównym
bohaterem jest tu Kazimierz Lux – siedemnastolatek pochodzący z Warszawy.
Właśnie wstąpił do Legionu Polskiego stworzonego za zgodą Napoleona. Jest to
osoba dająca się lubić. Bardzo młody i przystojny Kazik jest uzdolniony, zna
cztery języki, do tego cechuje go spryt, a swoje obowiązki w wojsku, jako
kwatermistrz, spełnia nad wyraz dobrze.
Naturalnie szybko znajduje sobie piękną Włoszkę jednak przyjemności nie
trwają wiecznie. Kiedy zostaje ona przypadkiem otruta, bohater zaczyna kierować
się zemstą. Niestety Luxa prześladuje niesamowity pech, jak on sam mówi
„klątwa”. Zostaje wplątany w mnóstwo przekrętów i praktycznie jest skazany na
śmierć. Mimo tego śledząc bohatera ma się wrażenie, że jest on niesamowitym
szczęściarzem…
W tej książce najbardziej spodobał mi się
obraz wojny przedstawiony oczami żołnierza. Przecież wojskowi nie żyli wtedy
tylko bitwami. Większość czasu poświęcano na musztry, ćwiczenia i obowiązki
koszarowe. Potrzebowali oni również rozrywki, czyli hazard (który w sumie był
zakazany) alkohol oraz seks. Te kilka jakże istotnych rzeczy w życiu
mundurowego A. Sawicki przekazał idealnie. Upijanie się, czy też seks z byle
kim to codzienność w armii. Żołnierze tęsknili za domem. Nie wypłacano im
żołdów, cierpieli głód... Chcieli sławy, bogactwa i wolności dla ojczyzny, ale
droga do tego była trudna i wymagała czasem poświęceń, którym nie byli w stanie
podołać.
Styl autora jest bardzo obrazowy. Z
łatwością wyobrażałam sobie martwe ciała, strzelby, i pełnych zaciętości
żołnierzy. Język nie jest zupełnie prosty, najbardziej irytujący był dla mnie fakt,
że nie znałam wielu sformułować dotyczących wojskowości i ciągle musiałam
wzrokiem zjeżdżać w dół, aby wiedzieć o czym w ogóle czytam. Mimo wszystko
jestem zadowolona, bo dzięki temu nauczyłam się kilku ciekawych wyrazów.
Co najlepszego spotkało mnie w tej
książce ? Jej realizm. Zapach wojny, gwar rozmów, odgłos strzałów, pełne
napięcia chwile – to wszystkie wypływało lawinami z tej lektury. Czułam się
niesamowicie czytając ją. Coś takiego nie łatwo stworzyć dlatego chylę czoła
autorowi. Rzeczywiście Andrzej Sawicki to niedoceniany autor. Widać, że ta
powieść została napisana z wielką pasją.
Klimat utworu z łatwością oddaje
charakter wojny. Opisy raczej nie były zbyt drastyczne, choć zdarzały się
momenty mrożące krew w żyłach. Największe emocje we mnie, jako kobiecie,
wzbudzały momenty kiedy autor pisał o gwałtach, o krzykach kobiet zza ściany. Bolało
mnie, że tak naprawdę była to nieunikniona część wojny, a dobrzy żołnierze nie
mogli nic z tym zrobić, nawet generałowie nie mieli na to wpływu.
Bardzo podobało mi się to, że Kazik miał
siedemnaście lat. Jestem w sumie niewiele starsza od niego, dzięki czemu z
łatwością się z nim utożsamiłam. Jego uczucia, postrzeganie świata i życia było
mi bliskie. Szybko się zakochiwał, wierzył w świetlaną przyszłość i czasem
bywał naiwny.
Andrzej Sawicki pozytywnie mnie
zaskoczył. „Honor Legionu” to świetna książka opowiadająca o bólu, cierpieniu,
wierze i nadziei podczas wojny. Jest to w pewnym sensie też dobra lekcja
historii, ale również życia. Kolejne części z pewnością będą również pełne
zwrotów akcji. Polecam wszystkim fanom utworów o wojnie z nutą historii i
realnymi bohaterami. Nie pożałujecie, a Kazimierza Luxa polubicie szybciej niż
sądzicie.
Czytałam i bardzo mi się podobało ;) Warto polecić ;)
OdpowiedzUsuńZachęcająca opinia, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobra recenzja!
A ja czekam na egzemplarz tej książki i chyba się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
W pierwszej chwili pomyślałam, że nie jest to książka dla mnie, ale z każdym kolejnym zdaniem tej recenzji moja chęć na tę pozycję rosła, więc chyba dam się namówić:)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Inkluzję" tego autora, chętnie zobaczę jak wypadła książka w zupełnie innym gatunku. Czas akcji tej powieści też mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńWow! muszę przeczytać :) świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo tak zachęcającej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po tę książkę :) Wydaje się być bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami historycznymi. Za mocno je przeżywam. Lecz jeżeli "Honor Legionu" jest dobry - czemu nie? :D
OdpowiedzUsuńMoże przeczytam, na razie mam już cały stosik na jesień. śliczny wygląd bloga :) I nagłówek( tytuł)do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńCoolturalny-tygodnik.blogspotc.com - o kinie, aktorach, filmach, muzyce, gitarze i wiele innych :)
Czytałam "Nadzieję..." i pomimo, że miałam do niej pewne zastrzeżenia, to chętnie przeczytałabym kontynuację, a coś nie widzę, żeby się zanosiło. W tej sytuacji chyba trzeba będzie przeczytać ten "Honor legionu" :)
OdpowiedzUsuń