Autor: Paulo Coelho
Tytuł: Weronika postanawia umrzeć
Wydawnictwo: Drzewo Babel
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 222
Moja ocena: 6,5/10
Podobno
życie to najcenniejszy dar, jaki mogliśmy otrzymać. Zdaniem specjalistów pół
miliona Polaków cierpi na depresję, z czego cześć tysięcy osób na rok podejmuje
próby samobójcze, mimo wielu kroków zaradczych liczba ta wciąż rośnie. Dlaczego
co raz więcej ludzi traci siłę do życia?
„Kiedy połykałam tabletki nasenne, zabijałam kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać. ”[syt:72]
Jak sam tytuł mówi „Weronika
postanawia umrzeć”, dokładnie tak nasza główna bohaterka, ma dosyć monotonii i
z własnej woli rezygnuje z życie. Jednakże próba samobójcza nie kończy się
powodzeniem. Weronika nie umiera, trafia do szpitala psychiatrycznego Villete,
gdzie słyszy, że na skutek targnięcia się na swoje życie, jej serce zostało
uszkodzone i za pięć dni umrze. A więc niby się udało. Niestety w raz z czasem
bohaterka odzyskuje chęć do życia. Jak wykorzysta swoje ostatnie chwile? I Co
przyniesie jej znajomość z tajemniczym Edwardem, cierpiącym na schizofrenię ?
Weronika, piękna, młoda kobiet, z
pozoru szczęśliwa to ona przeprowadza nas przez opowieść, fundując wiele
refleksji na temat sensu życia, a raczej jej zdaniem, jego braku. Mimo tego, że
bohaterka nie ma jakieś smutnej przeszłości, wręcz przeciwnie, kochający
rodzice, dobra praca, wielu adoratorów. Czego chcieć więcej? Niestety wiemy, że
ludzka natura jest złośliwa i zawsze nam czegoś brakuje. Szczerze, doskonale
mogłam się utożsamić z tą postacią i pewnie wielu z Was powiedziałoby tak samo.
Autor przedstawił wszystkich bohaterów bardzo wyraziście, odzwierciedlając
osobowości, które moglibyśmy spotkać w rzeczywistości.
Drugie spotkanie z tym autorem mam
już za sobą, za pierwszym razem sięgnęłam po ”Jedenaście minut”, które nie
okazało się wcale łatwą powieścią. Muszę powiedzieć, że ta książka również nie
jest lekka, pełno w niej rozwodów filozoficznych i rozważań, co wielu może
przerazić. Mimo to lubię Coelho za jego szczerość i odwagę poruszania wielu
trudnych tematów. Styl autora jest bardzo charakterystyczny i to po nim możemy
łatwo go poznać.
„Powróciło
poczucie, że Nieskończoność i Wieczność podały sobie ręce i wystarczyło zadumać
się nad jedną z nich, nad wszechświatem bez granic, by odczuć obecność drugiej-
Czasu, który nigdy się kończy, który nie mija lecz zastyga w Teraźniejszości,
gdzie drzemią wszelkie sekrety życia ”[str:78]
Po raz pierwszy o tytule „Weronika
postanawia umrzeć” usłyszałam odnoście filmu, ależ byłam zaskoczona gdy okazało
się, że powstał on na podstawie książki Paula Coelho. Gdy znalazłam ją w
szkolnej bibliotece od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Bez problemu
wczułam się w klimat utworu, który jest dosyć melancholijny, ale to zrozumiałe
ze względu na przesłanie książki. Dodatkowo wiele tak zwanych „złotych myśli”
zawartych w książce, ubarwia ją. Akcja utworu nie jest co prawda powalająca,
ale nie nuży. Myślę, że autor wykorzystał swój talent do cna
Przesłanie książki jak zawsze jest
bardzo głębokie, wszyscy lubujący się w tym pisarzu wiedzą, że autor zawsze
poprzez swoje dzieła próbuje nam czytelnikom wiele uzmysłowić, skłonić do
refleksji. Doskonale mu się to udaje. W tym wypadku poprzez Weronikę pokazuje,
że nie warto rezygnować z życia, że trzeba je chwytać mocno i zważać na nasze
decyzje, które mogą mieć opłakane skutki. Chciałabym zaznaczyć, że książka
otwiera oczy na sprawy które niby są oczywiste, ludzie zaczynają doceniać swoje
życie dopiero wtedy gdy wydarzy się coś strasznego lub gdy są bliscy śmierci.
Podobnie jest ze stratą dopiero gdy coś stracimy doceniamy jego wagę.
Przyznam, że pomysł na fabułę jest
dosyć ciekawy i godny uwagi. Pomimo to, że powieść została wydana w 2000 roku to problem do jakiego nawiązuje jest wciąż aktualny. Przecież ile się teraz słyszy o depresji, czy samobójstwach.
Autor poruszył dosyć smutny temat, jednak przez opisaną historię dał nadzieję i
przemyślenia, które mogą coś zmienić. Możecie się zastanawiać dlaczego mimo tak
pozytywnej opinii daję tej książce tak mało punktów, niestety styl autora może
i jest piękny, aczkolwiek zbyt ciążący, ponad to akcja utworu mogłaby być
trochę ciekawsza, nie powaliła mnie na kolana, faktycznie na końcu wzruszyłam
się ale to tylko za sprawą poetyckiego języka pisarza.
„Weronika postanawia umrzeć”- Paula
Coelho to ciekawa, pełna mądrych słów książka, z której możemy wiele wynieść.
Jednakże nie polecam jej osobom, które nie lubią zbyt trudnych rozważań i zbyt
wielu refleksji. Jest ona natomiast dla tych, co lubią czasami się zatrzymać,
pomyśleć nad wieloma sprawami i może coś zmienić. Czytając możemy odpowiedzieć
sobie na wiele pytań. Przede wszystkim: Co byśmy zrobili gdyby nagle pozostało
nam tylko pięć dni życia?
„Problem
tkwi w tym, że jeśli wszyscy marzą, a tylko nieliczni wprowadzają te marzenia w
czyn, reszta czuje się tchórzami”[str:151]
Na podstawie książki
powstał film w 2009 roku
Książka bierze udział w wyzwaniu Najpierw książka potem film
Zwiastun do filmu:
ZAPRASZAM DO KONKURSU --> klik
książki nie czytałam. Ale podobną ocenę filmowi wystawiłam:) Myślałam, że książka ma lepsze oceny, bo tyle zachwytów nad nią..;))
OdpowiedzUsuńNie lubię Coelho, za bardzo narzuca swoje zdanie w książkach i umoralnia. Ale "Weronika postanawia umrzeć" to jedna z lepszych jego powieści. :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd przyznać, że jeszcze nie przeczytałam żadnej książki tego autora. Ale na tę to mam ochotę od dawna mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Ja uwielbiam Coelho, własnie tą książką mnie zauroczył. I od tamtej chwili wciąż kompletuję sobie jego utwory. Przyznam, że nie jest to prosta lektura, jego książki nigdy nie są tymi o wartkiej akcji. ale są w nich motywy uniwersalne i niezwykle poruszające. Mam na prawdę podobne zdanie o "Weronika.." co ty. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ksiazki a filmu również nie oglądałam, bo wyznaje zasadę iż najpierw książka potem film :)
OdpowiedzUsuńStyl Coelho do mnie nie przemawia, bo mimo że autor często ma do powiedzenia coś ważnego, to ubiera to w tak patetyczne i umoralniające słowa, że czar pryska. Dlatego myślę, że z tą historią zapoznam się dzięki ekranizacji :)
OdpowiedzUsuńKiedyś zaczęłam ją czytać, ale jakoś mnie nie wciągnęła...
OdpowiedzUsuńCzytałam ale jakoś nie przypadła mi do gustu ten autor. Zapraszam http://qltura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu. Całkiem niezła książka, chociaż proza tego autora nie zawsze trafia w moje gusta.
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawie. koniecznie muszę po to sięgnąć, szczególnie, że żadnej książki tego autora jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńczytałam "Alchemika" tego autora i ta książka nie przemawia do mnie, styl Coelho do mnie nie trafia i jakoś nie mam ochoty na poznawanie pozostałych jego utworów. Zraziłam się.
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę dosyć dawno, jednak wciąż dobrze ją pamiętam. Nie była to lektura łatwa, jednak nie była też trudna w czytaniu. Jak sama napisałaś - porusza ważne problemy, które nadal istnieją.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, chociaż czytałem lepsze Coelho, polecam.
OdpowiedzUsuńczytałam i dobrze wspominam :)
OdpowiedzUsuńIle razy już się za nią zabierałam, to chyba nie jestem w stanie zliczyć. Na chwilę obecną jakoś nie mam ochoty na Coelho :)
OdpowiedzUsuńCzytałam z racji tytułu (kiedyś sobie obiecałam, że przeczytam wszystkie tytuły z imieniem "Weronika", z racji imienia:)
OdpowiedzUsuńPamiętam niewiele, aczkolwiek książka mi się podobała. I smutna refleksja, że nikt nie wie gdzie jest Tirana.
to druga jego książka, która mi się w miarę podoba, a przeczytałam większość
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale może spróbuje.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Coelho nie jest taki zły jak się często mówi:)
Czytałam kilka książek Coelho ale nie mogę powiedzieć, że należy on do moich ulubionych autorów...
OdpowiedzUsuńCzytałam i jak wiesz książka zupełnie mi się nie podobała, a po inne powieści tego autora nie zamierzam sięgać. Ale są różne gusta jak widać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Od tej książki zaczęła się moja przygoda z Coelho, to było jeszcze w liceum. A potem pochłaniałam wszystko po kolei tego autora. Najbardziej lubię "Demona i pannę Prym" oraz "Zwycięzca jest sam".
OdpowiedzUsuń