piątek, 9 listopada 2018

"To nie ja, kochanie" - Tillie Cole









Tytuł: To nie ja, kochanie
Autor: Tillie Cole
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 376
Moja ocena: 7/10



Największą sztuczką diabła było to, że udało mu się przekonać świat, że nie istnieje.

Mieliśmy już w historii wiele przypadków działania sekt religijnych, których przywódcy rzekomo działali w słusznej sprawie. Prawda była zgoła inna, a ich wiara okazywała się przerażającym fanatyzmem. Taka społeczność starała się za wszelką cenę zdobyć swoich sojuszników. Aby osiągnąć cel posuwali się do zabójczej manipulacji. Wykorzystywali słabość bądź samotność człowieka, a gdy już przystąpiło się do danego zgromadzenia, nie można było z niego odejść. Tillie Cole, porusza wspomniany problem w serii książek pt. Kaci Hadesa. Pisarka połączyła temat fanatyzmu religijnego z piękną historią o wielkim uczuciu, jakim jest miłość. Dzisiaj przedstawię Wam moją opinię o pierwszej części tj. To nie ja, kochanie.

Powieść zaczyna się od retrospekcji kiedy to sześcioletnia Salome nazywana przez najbliższych Mae, oraz Styx, syn szefa gangu motocyklowego, spotykają się po raz pierwszy. Spotkanie trwa krótko, jednak jego przebieg jest na tyle nieoczekiwany, aby wyryć się w ich pamięci na zawsze. Akcja dzieje się lata później, kiedy to Salome ma zostać żoną Proroka Dawida. Społeczność, w której się wychowywała uznała ją za Przeklętą z powodu jej urody. Twierdzono, że została zrodzona, aby kusić mężczyzn swym pięknem. W dniu zaślubin dziewczyna odkrywa, że jeden z członków społeczności, zwany apostołem Gabrielem, brutalnie skatował jej siostrę. Dziewczyna postanawia uciekać. Trafia do klubu zwanego Kaci Hadesa, tam natomiast szefem jest nikt inny jak Styx. Mężczyzna poznany przed laty. Czy społeczność upomni się o Maę? Czy dziewczyna odnajdzie w końcu szczęście i spokój?

Powieść napisana przez Tillie Cole jest za razem piękna, jak i wstrząsająca. Wzbudza wiele emocji. Przede wszystkim są to szok i wściekłość. Opisy funkcjonowania społeczności, w której wychowywała się główna postać, a w zasadzie sama idea, która im przyświecała, jest o tyle przerażająca, że wydaje się niemożliwa. Jak sama autorka zaznaczyła, inspiracją do napisania powieści były wierzenia i praktyki religijne istniejących oraz nieistniejących już ruchów religijnych. Uznanie dzieci za przeklęte z powodu ich urody w powieści nie służyło niczemu innemu, jak pedofilii i wykorzystywaniu seksualnemu.

Główna bohaterka, stworzona przez Tillie Cole od samego początku zdobyła moją sympatię. Mimo że nie znała niczego prócz życia, które wiodła w społeczności, odważyła się uciec. Od dziecka wmawiano jej, że to, co znajduje się na zewnątrz jest grzeszne, a ludzie, którzy tam żyją zrobią jej krzywdę. Dobrze wiemy, że przekonania, które wpaja się nam od dziecka, przyświecają nam w życiu. Gdy Mae poznaje normalny świat, reaguje na niego z fascynacją. Bohaterka jest zlękniona, jednak silne uczucie i opieka nie tylko Styxa, ale również ludzi, którzy przyjęli ją ciepło do Klubu Hadesa sprawia, że dziewczyna szybko staje na nogi.

Autorka połączyła w powieści bardzo trudny temat wykorzystywania seksualnego z miłością. Przyznaję, że wyszło to świetnie. Czytelnik dostaje dawkę miłosnych scen i erotycznych uniesień na tle strasznej, wręcz tragicznej, przeszłości. Dotyczy to przede wszystkim Mae. Dziewczyna ma za sobą koszmarną historię, która cały czas się o nią dopomina, mimo to jest zdolna do miłości.

Ta książka ma szereg pozytywów, jednym z nich jest styl autorki. Dialogi i opisy są interesujące. Akcja natomiast momentami była lekko przewidywalna, jednakże powieść czyta się bez znużenia, a niekiedy z wypiekami na twarzy. Ciekawość nie opuszcza nas na krok, niby podejrzewamy, co może się wydarzyć, jednak nigdy nie mamy pewności.

To nie ja, kochanie Tillie Cole szczerze polecam wszystkim osobom, które lubią romanse. Jest to na pewno coś nowego – sam pomysł jest oryginalny, za co należą się ukłony pisarce. Ja jestem już po lekturze trzeciej części Uleczone dusze. Już tylko to świadczy, że książka mi się podobała. Polecam Wam, jest to miła odskocznia od codzienności. To nie ja, kochanie odznacza się nieszablonowym tłem powieści. Na pewno nie jest to typowy romans. 

Grzeszenie nigdy nie było tak dobre.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...