Tytuł: Twarzą w twarz
Autor: Agata Suchocka
Wydawnictwo: Initium
Rok wydania: 14 lutego 2019 r.
Liczba stron: 252
Moja ocena: 7,5/10
Twarzą w twarz to drugi tom cyklu Daję ci wieczność. Woła mnie ciemność jest powieścią, którą bez wątpienia można uznać
za niezwykłą. Oryginalna fabuła, nieszablonowi bohaterzy i do tego cudowny
klimat historii sprawił, że tę książkę przeczytałam jednym tchem. Dlatego też
od razu sięgnęłam po kolejny tom, czyli Twarzą
w twarz, który miał swoją premierę 14 lutego.
Tom drugi tego cyklu przedstawiony jest oczami Lothara.
Bohater zostaje opuszczony przez swojego ukochanego Armagnaca oraz mentora.
Pełen rozpaczy i złości udaje się w podróż do Ameryki. Ma nadzieję, że w nowym
miejscu znajdzie odpowiedzi na dręczące go pytania. Dlaczego jego bliscy go
opuścili? Gdzie podziewa się Huntington? Młodzieniec, nie znajdując wytchnienia
w swym cierpieniu, decyduje się na kolejny wyjazd, tym razem do Nowego Orleanu.
Po pewnym czasie poznaje tam młodego muzyka Thomasa Greenbourgha, który bardzo
mu kogoś przypomina. Czy nowo poznany artysta pomoże mu rozwiązać problemy?
Agata Suchocka ma ogromny talent do tworzenia niezwykłych
postaci. W pierwszej części mieliśmy okazję poznać bliżej Armagnaca, tym razem
jednak na pierwszy plan wysuwa się Lothar. Myślałam, że ta postać jest mi
dobrze znana, jednakże druga część dowiodła, jak bardzo się myliłam. Dopiero w
akcie II mamy sposobność poznać prawdziwe oblicze Lothara. Ciekawą osobowością
okazuje się także młody jazzman – Thomas.
Miłość jest głównym motywem tej historii. W Twarzą w twarz jest zdecydowanie mniej
scen łóżkowych niż w pierwszej części – ważniejsze okazują się same uczucia.
Akcja rozgrywa się we współczesności, nie widzimy już XIX-wiecznego Londynu.
Bohaterowie muszą nadążać za zamianami, które zachodzą w świecie, jednak
okazuje się, że nie zawsze jest to proste.
Agata Suchocka napisała bardzo dobrą powieść. Pisarka
posługuje się pięknym literackim stylem i tworzy wspaniałych bohaterów. Umiejętnie
nawiązuje do przeszłości, w taki sposób, że nie gubimy się podczas lektury,
odkrywając powoli sekrety postaci z tomu pierwszego. Twarzą w twarz jest książką napisaną z rozmachem, choć według mnie
była za krótka. Ledwo zaczęłam czytać, a zanim się obejrzałam, przewracałam już
ostatnią stronę powieści. To bardzo udana kontynuacja Woła mnie ciemność. Kolejny raz pisarka mnie oczarowała i cały czas
mam ochotę na więcej. Polecam.
Za powieść dziękuję Wydawnictwu Initium
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)