poniedziałek, 6 maja 2019

"Wyspa najdłuższych nocy" - Alicja Flis







Tytuł: Wyspa najdłuższych nocy
Autor: Alicja Flis
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Rok wydania: 21 lutego 2019 r.
Liczba stron: 464
Moja ocena: 7/10





Alicja Flis to polska pisarka powieści sensacyjnych. Do tej pory wydała: Złudzenia, Cienie w Dolinie Słońca, Wenecką Mgłę. Jest również autorką bajek dla dzieci. Pisarka może pochwalić się dwukrotnym wyróżnieniem w Ogólnopolskim Konkursie Literackim Pomorskie klimaty, w zakresie prozy. Dokładnie 21 lutego, nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej, ukazała się jej najnowsza powieść o tytule Wyspa najdłuższych nocy. Gdy książka trafiła w moje ręce, pełna obawy zasiadłam do lektury. Do tej pory nie miałam przyjemności poznania twórczości tej autorki, więc nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.

Pisarka w swojej powieści przenosi nas na Gran Canarii. Ukazuje losy rodziny mieszkającej na klifie w rezydencji Leona Esponozy. Na początku poznajemy Eryka, czyli syna Leona. Kilka lat wcześniej, podczas wspinaczki na Primera Luna uległ on poważnemu wypadkowi. Życie uratowała mu młoda lekarka o imieniu Lara. Od tego czasu między dwójką młodych ludzi narodziło się gorące uczucie. Kolejną główną postacią jest Linda, siostra Eryka. Gdy ją poznajemy, przyjeżdża na urlop do rodzinnej posiadłości. Bohaterka pragnie ułożyć na nowo swoje relacje z ojcem. Niestety, dowiaduje się, że Leon planuje ślub z Juaną – partnerką od chwili niewyjaśnionego zniknięcia matki Lindy. Nowina ta zaskakuje wszystkich domowników. Skąd nagła decyzja ojca o ślubie? Czy Juana ma szczere intencje? A może wszystko to dobrze uknuta intryga?

Wyspa najdłuższych nocy to niewątpliwie książka wielowątkowa. Pisarka wykreowała ciekawe postacie, o różnych charakterach. Szczególnie interesującą osobowość ma Linda. Autorka opisała ją jako silną, niezależną kobietę. Pomimo trudnego dzieciństwa, które zgotowała jej macocha, postać świetnie sobie radzi. Długotrwałe zmuszanie Lindy do ćwiczeń baletu, zaprowadziło ją wprost na paryską scenę. Dobrze nakreślonym bohaterem jest także Eryk, który na skutek wypadku stał się osobą niepełnosprawną. Ma on w sobie bardzo dużo determinacji do walki o swoją sprawność. Nie można również pominąć Juany; jest to bohaterka niebywale okrutna i zła, a do celu dąży po trupach.

Powieść ta przedstawia relacje rodzinne. Pokazuje, jak wiele złego mogą wyrządzić skrzętnie skrywane tajemnice. Pozwala również zanurzyć się w psychologiczne aspekty bohaterów. Podczas śledzenia losów postaci, nasuwa się szereg wniosków. Między innymi widzimy, jak bardzo kształtują nas nasza przeszłość oraz ludzie, których spotkaliśmy na swojej drodze. Dobre relacje rodzinne wpływają w znacznym stopniu na przyszłe życie. Zawsze jednak możemy dokonać odpowiednich wyborów.

Alicja Flis ma lekki styl pisania. Stworzyła historię, która zaskakuje. Opisy są barwne i dokładne, dzięki czemu możemy poczuć się, jakbyśmy razem z bohaterami przebywali na malowniczej wyspie. Z zapartym tchem śledzimy ich losy. Linda oraz Eryk to postacie, którym szczerze kibicujemy. W przypadku Juany chcemy, aby dosięgła ją sprawiedliwość. W książce rozwinięty jest motyw tańca. Linda to profesjonalna baletnica, która zakochana jest w salsie. Autorka w plastyczny sposób opisała momenty, w których bohaterka porusza się w rytm muzyki i oczarowuje publikę.

Wyspa najdłuższych nocy to powieść, która zasługuje na większy rozgłos. Moje obawy w stosunku do tej książki były bezpodstawne. Pisarka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przedstawiona historia ma kilka niedociągnięć jest jednak lekturą, przy której można się zrelaksować i zapomnieć o trudach życia codziennego. Na pewno przeczytam kolejne powieści Alicji Flis. Polecam. 

Recenzja powstała dla portalu Sztukater





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...