Tytuł: Dobre Miasto
Autor: Mariusz Zielke
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 482
Moja ocena: 7,5/10
Mariusz Zielke studiował na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk
Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. W 2005 roku uzyskał nagrodę Grand
Press w kategorii „dziennikarstwo śledcze”. Jest dziennikarzem i publicystą,
autorem m.in. Księgi kłamców, Formacji trójkąta, Sędzi. W 2018 roku nakładem Wydawnictwa Czarna Owca ukazała się
kolejna powieść pisarza pt. Dobre Miasto.
Dobre Miasto to miejscowość jakich wiele w Polsce. Niemalże
wszyscy tutaj się znają i coś o sobie wiedzą. To właśnie w takim mieście dochodzi
do brutalnego morderstwa. Pozbawiona życia zostaje żona lokalnego biznesmena –
Agnieszka. Piękna, młoda kobieta, uważana przez mieszkańców za anioła, osobę z
sercem na dłoni. Przez współpracę zrozpaczonego męża z policją szybko udaje się
złapać rzekomych sprawców. Do aresztu trafia trzech mężczyzn. Rozpoczyna się
oczekiwanie na proces. W międzyczasie do miasteczka po wielu latach trafia
Małgorzata, córka lokalnej prostytutki prowadzącej „dom miłości” w Dobrym Mieście. Jej zadaniem jest napisać cykl
artykułów dotyczących okoliczności morderstwa. Bohaterka rozpoczyna własne
dziennikarskie śledztwo. Gdzie ją to zaprowadzi? Czy do aresztu trafiły
odpowiednie osoby?
Zdolności dziennikarskie pisarza widać już na pierwszych
stronach powieści. Autor dba o każdy szczegół, opisy są rozwlekłe, a styl
bardzo specyficzny. Nie jest to typowa powieść kryminalna. Początki z tą
książką były dla mnie dosyć trudne. Nie mogłam przyzwyczaić się do
dziennikarskiego stylu. Niektóre opisy były za długie przez co momentami
gubiłam się w powieści. Mimo to, nie poddałam się i w końcu klimat Dobrego Miasta złapał mnie w swoje
sidła. O ile przez pierwszą połowę męczyłam się, o tyle drugą część
przeczytałam jednym tchem.
Mariusz Zielke stworzył dobry kryminał. Do samego końca nie
wiedziałam, kto zabił. Autor umiejętnie wprowadza czytelnika w błąd i rzuca
cień podejrzeń na różne postacie. W pewnej chwili miałam wrażenie, że większość
bohaterów jest winna. Nic jednak nie jest takie, jakie się wydaje.
Postacie wykreowane przez pisarza są ciekawe. Niektóre z nich
bardzo zepsute. Po przeczytaniu nasuwa się wniosek, że najciemniej jest zawsze
pod latarnią. Wydało mi się interesujące, że zamordowana była opisywana przez
jednych jako anioł, a przez drugich jako zło wcielone. Nie mogłam się
zdecydować, komu wierzyć.
Dobre Miasto to powieść, którą warto przeczytać.
Znajdziecie tutaj dużo tajemnic, ciekawych bohaterów, wiele zwrotów akcji, a
także ogromną dawkę emocji. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)