Cześć książkoholicy!
Wrzesień minął mi bardzo szybko. Jak już wspominałam wcześniej, byłam przez tydzień w Łodzi na szkoleniu z firmy, gdzie nie było czasu na czytanie książek. Całe dnie były zajęte. Na dodatek, jak wróciłam czekał mnie bardzo ważny egzamin w firmie, od którego zależała dalsza moja praca, taka polityka firmy. Na szczęście zdałam bez żadnych problemów. We wrześniu udało mi się przeczytać zaledwie trzy książki i jedną w połowie:
1. Pandemia - A. G. Riddle - 671 stron
3. Cudotwórcy z Krakowa - Anna Madejak - 144
4. Dziewiąty wyrok - James Patterson, Maxine Paetro - 176/396
Łącznie 1437 stron, co daje 48 stron dziennie.
Najlepsza książka: Dziewczyny, które zabiły Chloe.
W tym miesiącu na blogu pojawiło się mało postów, ale było to związane z egzaminem i szkoleniem. Jednak w październiku na pewno będzie ich dużo więcej. W pierwszej kolejności możecie się spodziewać planów czytelniczych na październik, albo recenzji książki Cudotwórcy z Krakowa. Z czasem opublikuje również opinię o Pandemii - A. G. Riddle, na razie jednak nie mogę się zabrać za recenzję tej książki, więc musi ona trochę zaczekać.
Chciałam Was zaprosić na mój Instagram, kiedy nie publikuję tutaj, jestem tam. Muszę przyznać, że znacznie więcej postów ukazuje się jednak tam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)