niedziela, 30 września 2018

Dziewczyny, które zabiły Chloe - Alex Marwood











Tytuł: Dziewczyny, które zabiły Chloe
Autor: Alex Marwood
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2015 
Liczba stron: 446
Moja ocena: 7/10





 „Chyba kogoś zabiłam”.


Każdy z nas wraca myślami do przeszłości – analizujemy co zrobiliśmy, a także czego nie zrobiliśmy. Czasami czyny przeszłości mają ogromny wpływ na nasze teraźniejsze życie. Niektóre wydarzenia, szczególnie z okresu dzieciństwa, odbijają swoje piętno w naszej psychice na tyle mocno, że nasza teraźniejszość cały czas kręci się wokół przeszłości. W tym przypadku, dotyczy to dwóch 11-letnich dziewczynek, które zabiły Chloe.

Powieść ta, to debiut dziennikarki Sereny Mackesy, która publikuje pod pseudonimem Alex Marwood. Na swoim koncie literackim, ma już kolejne publikacje m.in. „Najmroczniejszy sekret”. Książkę tę dane mi było przeczytać w zeszłym roku. Już wówczas wiedziałam, że na pewno sięgnę po kolejne tytuły tej pisarki.

W 1986 roku, jednego z letnich dni dochodzi do tragedii. Dwie dziewczyny spotykają się pierwszy raz w życiu, wieczorem przysięgają sobie, że widzą się po raz ostatni. Kilka dni później, zostają oskarżone o morderstwo. Mija ponad dwadzieścia lat, gdy Amber i Kirsty spotykają się ponownie, mają inne imiona i wiodą spokojne życie. Gdy w mieście, w którym mieszka Amber, dochodzi o tajemniczych morderstw, medialna wrzawa wzbudza czujność kobiet. Są gotowe zrobić wszystko, aby ich przeszłość nie wyszła na jaw.

Główne postacie wykreowane przez autorkę, czyli Bel i Jade to dzieci, które zdane są tylko na siebie. Jedna pochodzi z zamożnej rodziny, druga zaś z ubogiej. Nie ma to jednak żadnego znaczenia. Brak wzorca w domu, miłości, opieki, uwagi, doprowadza do strasznej tragedii, za którą muszą zapłacić właśnie te dwie dziewczynki. Gdy dochodzi do dramatu, rodzice nie ponoszą żadnej odpowiedzialności, pozostawiają je na pastwę losu. Cała wina spada na Bel i Jade, zostają one wykluczone ze społeczeństwa i wpisane na listę największych zbrodniarek świata. Nikt nie pyta, gdzie byli wtedy rodzice?

„O Boże, te jej oczy, myśli Jade. Zapamiętam je. Do końca życia nie zapomnę, jak te oczy patrzą”.

Klimat tej powieści jest mroczny. Książka jest owiana tajemnicą, którą odkrywamy dopiero na sam koniec. Autorka trzyma nas w niepewności, niby wiemy, że bohaterki zabiły Chloe, ale pojawia się przy tym bardzo dużo niejasności, które trzymają czytelnika w napięciu. Książka prowadzona jest dwutorowo. Rozdziały przeplatane są wydarzeniami z teraźniejszości, kiedy to Bel i Jade mają już 40 lat, a także wydarzeniami sprzed wielu lat, kiedy bohaterki się poznały.

Bohaterzy tej powieści wykreowani są po mistrzowsku, zarówno główne postanie, jak i te poboczne. Nie są to osoby, z których możemy czytać, jak z otwartej księgi, wręcz przeciwnie są to fascynujące postacie, w większości z zepsutym kręgosłupem moralnym. Alex Marwood, ukazuje z bliska także świat dziennikarzy, który jest tak naprawdę brudny, brzydki, pełen kłamstw i intryg. Mamy pewność, że jest to wiarygodny opis, zważywszy na fakt, że autorka zrezygnowała z pracy dziennikarki na rzecz pisarstwa. W powieści możemy się przekonać, że świat dziennikarski potrafi doszczętnie zniszczyć życie człowieka, nie zostawiając na nim suchej nitki.

Powieść „Dziewczyny, które zabiły Chloe”, doczekała się rekomendacji, samego Stephana Kinga, co niewątpliwie jest zasłużone. Spisana historia wzbudza w czytelniku wiele emocji, od nerwów po wzruszenie. Przeważa tu jednak złość i poczucie bezradności. Pióro Marwood, pozwala wczuć się w losy bohaterów, ich problemy i tragedie, powodując na koniec czytelniczego kaca.

„Dziewczyny, które zabiły Chloe” to thriller psychologiczny, trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Opowiada o tym, że historia lubi zataczać koło. Ukazuje, jak przeszłość jest w stanie wpływać na teraźniejszość. To historia o tym, jak media potrafią zniszczyć czyjeś życie, budując sensacje na informacjach wyssanych z palca. Powieść z tłem społecznym, opowiadająca o dramacie, który wydarzył się wiele lat temu, a za który przychodzi nieustannie płacić bohaterkom. Ukazuje także niesprawiedliwość losu oraz fakt, że bogatym jest zawsze w życiu lżej.



„Klamka zapadła. Już nie jesteśmy „podejrzanymi”, „dziećmi z aresztu”. Teraz jesteśmy „Dziewczynami, które zabiły Chloe”. Diablicami”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...