Tytuł: Podniebny lot
Seria: W przestworzach
Autor: R. K. Lilley
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 317
Moja ocena: 5/10
Historia
napisana przez E. L. James, o Anastazji i Christianie, znana jako „50 twarzy
Greya”, odbiła się głośnym echem w literaturze. Niewątpliwie, stała się
inspiracją dla kolejnych autorów, przez co na półkach sklepowych, zaczęły masowo
pojawiać się kolejne powieści o zabarwieniu erotycznym. Trudności zaczęło przysparzać jednak stworzenie
nietuzinkowej fabuły. Bowiem, gdy księgarnie, aż opływają w romantyczne
historie, trzeba się nie lada natrudzić, aby opowieść wprawiała w zachwyt. Czy
autorce Podniebnego lotu udało się
wyróżnić z tłumu?
Tytuł
Podniebny lot odnosi się do zawodu,
jaki wykonuje główna bohaterka. Mamy więc stewardesę – Biankę oraz jej
najlepszego przyjaciela – Stephana. Oboje pracują w pierwszej klasie
luksusowych linii lotniczych. Główna bohaterka jest często adorowana przez
mężczyzn, nigdy jednak nie odpowiada na zaloty i zachowuje służbową postawę.
Ulega to jednak zmianie, gdy na pokładzie samolotu, który obsługuje Bianka,
pojawia się James Cavendish – miliarder i ciacho w jednym.
Mamy
do czynienia ze schematem, mianowicie główna bohaterka z trudną przeszłością i
przyjaciel homoseksualista. Najważniejszy mężczyzna w powieści – James – jest
obrzydliwie bogaty i oczarowany Bianką. Miał wiele kobiet, jednak nigdy nie był
w stałym związku. Bohaterów przyciąga do siebie pożądanie już od pierwszego wejrzenia.
Bianka opiera się uczuciu, jak tylko może. Gdy ulega nie otwiera się
emocjonalnie przed miliarderem, co nieco odróżnia tę powieść od większości
erotyków. W większej części jest to jednak historia odtwórcza, wzorowana
najpewniej na wspomnianej wcześniej powieści: „50 twarzy Greaya” oraz „Dotyku
Crossa”, który wyszedł spod pióra Sylvii Day.
Poziom
językowy pisarki jest przeciętny, niektóre dialogi, aż nader banalne. Opisy
seksualne mogą powodować lekkie wypieki na twarzy, nie są natomiast przesadne, działa
to na plus dla powieści. Rozdziały zatytułowane są cechami osobowości Jamesa.
Pan Uparty, Pan Perwersyjny, Pan Czarodziej, Pan Dominujący, Pan Zaborczy itp..
Książka nie ma na szczęście 50 rozdziałów, w przeciwnym razie, trudno byłoby
się oprzeć stwierdzeniu, że przywodzi na myśl tytuł fenomenu E. L. James.
Wydarzenia
obserwujemy tylko ze strony Bianki. Nie powiem, niekiedy pojawia się ciekawość,
co myśli pan Cavendish. Z wielu negatywów, wyłania się także pozytyw tej
historii, bowiem autorka prowadzi akcje w ciekawy sposób. Nie można stwierdzić,
że jest to powieść nieprzewidywalna, lecz niektóre wątki zaskakują.
Podniebny lot to pierwszy tom serii W przestworzach. Nie spodoba się wymagającym czytelnikom, umili
jednak czas tym, którzy chcą się zrelaksować i odpocząć. Nie należy oczekiwać
od tej powieści wielkich emocji, wtedy nie będzie się zawiedzionym. Podeszłam
do tej powieści z dystansem i się nie pomyliłam, jest to przeciętna książka,
jednak czyta się ją przyjemnie. Na pewno sięgnę po kolejny tom, gdy najdzie
mnie ochota na trywialne opowieści.
"Przeszłość może nas skrzywdzić, jeśli sami na to pozwolimy".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)