Tytuł: Brzoskwiniowy świt
Autor: Denise Hunter
Wydawnictwo: Dreams
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 384
Moja ocena: 8/10
Denis Hunter to pisarka światowej sławy, która napisała ponad
25 książek. Swoją przygodę z pisarstwem zaczęła po śmierci dziadka. Od tego
czasu cyklicznie ukazują się jej powieści. Autorka tworzy przede wszystkim
poruszające historie miłosne, które rozgrywają się w małych miasteczka. Na ten
wzór została napisana także książka Brzoskwiniowy
świt, która rozpoczyna cykl o nazwie
Cooper Creek. Powieść ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Dreams we
wrześniu 2018 roku. Od tego czasu powstał również drugi tom historii pt. Splątane marzenia.
Brzoskwiniowy świt to powieść niezwykle klimatyczna.
Pisarka z dbałością o szczegóły opisuje klimat małego miasteczka Cooper Creek,
w którym wszyscy się znają. Styl pisania Denis Hunter przywodzi na myśl
powieści Nicholasa Sparksa – wzruszające i dające nadzieję.
W powieści poznajemy Zoe Collins, niegdyś buntownicza
dziewczyna z marzeniami, teraz wycofana matka małej Gracie. Akcja powieści
rozpoczyna się, gdy bohaterka po kilku latach wraca do swojego rodzinnego miasta
na pogrzeb ukochanej babci. Towarzyszy jej Kyle, mężczyzna, który kilka lat
temu wyjechał wraz z Zoe, aby zrobić karierę muzyczną. Z biegiem lat zrobił się
bardzo zaborczy i apodyktyczny. Traktuje kobietę jak swoją własność. Relacja
między bohaterami komplikuje się, gdy okazuje się, że babcia zostawiła Zoe w
spadku brzoskwiniowy sad. Czy Zoe zgodzi się z wolą babci i poprowadzi rodzinną
posiadłość? Jak na to wszystko zareaguje Kyle? I jaką rolę odegra Cruz – pierwsza
miłość głównej postaci?
Książka ta wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Pisarka
z łatwością kreuje bohaterów. Skupia się na przedstawieniu postaci od strony
emocjonalnej. Każdego mamy okazję dokładnie poznać. Szybko dowiadujemy się, co
kieruje Zoe, jakie ma obawy i czego pragnie. Bohaterka, znajduje się na
rozstaju dróg. Przez ostatnie lata wiedzie nieszczęśliwe życie z Kylem, który
skutecznie tłamsił jej zapał i chęć życia. Bardzo przypomina jej ojca, od
którego kobieta chciała się odciąć. Na kartach powieści obserwujemy zmianę, jaka
zachodzi w tej postaci. Zoe odnajduje w końcu swoje dawne „ja”. Nie mogłoby do
tego dojść, gdyby nie najbliżsi, którzy nieustannie wspierają kobietę. Ciekawą
postacią jest również Cruz, który po rozstaniu z Zoe nie potrafił ułożyć sobie
życia na nowo.
Pisarka tworzy wspaniały klimat, posługując się przy tym
lekkim stylem. Powieść czyta się bardzo szybko. Już od pierwszych stron
jesteśmy ciekawi, jaką tajemnice skrywa główna postać. Z zapartym tchem
obserwujemy relację Zoe z Cruzem. Uczucie, które kiedyś ich łączyło nie daje o
sobie zapomnieć. Miłość gra w powieści pierwsze skrzypce. Pisarka umiejętnie
przenosi nas do przeszłości, gdy bohaterzy się poznali. Mamy szansę dokładnie
dowiedzieć się, jakie wydarzenia wpłynęły na to, że ich związek się rozpadł oraz
dlaczego Zoe wyjechała z miasta. Niewątpliwie trudno jest się utożsamić z
czołową postacią, jednakże motywy, które nią kierowały są zrozumiałe.
Brzoskwiniowy świt opowiada piękną historię miłosną.
Pisarka przedstawiła również siłę miłości rodzica do dziecka. Ciekawy okazał
się także motyw wiary, bowiem Zoe w najtrudniejszych chwilach w modlitwie prosi
o pomoc Boga i ją otrzymuje. Wielką
wartością tej powieści jest to, że opisywane wydarzenia mogły spotkać każdego,
nic nie jest przejaskrawione. Bohaterzy są autentyczni, przez co książkę dobrze
się czyta. Brzoskwiniowy świt to
lekka lektura, po którą warto sięgnąć, gdy chcemy poprawić sobie nastrój.
Zapewniam Was, że czas spędzony z tą powieścią to czysta przyjemność. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz sprawia mi ogromną radość i za każdy dziękuję ;)